GK71 to pentoda wywodząca się z konstrukcji z II wojny światowej. Lampy były stosowane m.in. w nadajnikach lotniczych. Dla nas dużą zaletą jest bezpośrednie żarzenie katody co pozwala na natychmiastowe obciążenie lampy pełną mocą bez konieczności grzania przez 3 min. jak w lampach ceramicznych, np. gu-74. Z jednej lampy można wyjąć 400 - 500 W a z dwóch w porywach nawet do 1200 W (co jednak wymaga większych umiejętności i doświadczenia konstruktora) oczywiście sterowanych w katodzie. Wykonane amatorskie PA pracują stabilnie na wszystkich pasmach do 28 MHz włącznie. Trafo z R118 jest do wykorzystania, bo masz wiele odczepów a przydatny będzie na 2 kV. Nóżki cokołu wystarczy wyczyścić bardzo drobnym papierem ściernym. Grzechotka w lampie może pochodzić od wykruszonych drobin ceramiki z cokołu co nie jest groźne. Problemem będą metalowe drobiny widoczne w szklanej bańce, bo to już złom. Mogą wystąpić zimne luty w nóżkach cokołu. Nawet profilaktycznie warto je ponownie przelutować mocną lutownicą z zastosowaniem silnego fluxa, bo kalafonia nie wystarcza do oczyszczenia nalotu.
BTW: GK71

Źyczę udanej konstrukcji PA.
|