Russian DX Contest
    NOCNNIAK pisze:



    Ale przecież to jest proste pytanie - kto oprócz WAS używa określenia "najstraszniejsza wojna NA ŚWIECIE" ?
    No kto ?


Ale to nie ma znaczenia. Serio. Im się wydaje, że wystarczy słownikowa definicja i sprawa jest pozamiatana... Można się przyssać do jakiegoś określenia i je potem powtarzać.
Czasem wydaje mi się, że powszechna edukacja i nauka pisania i czytania bez jednoczesnej nauki analizy treści przysporzyła więcej szkód niż pożytku.

Otóż kotki puszyste, większość takich przymiotników jest cholernie zależna od kontekstu. I nie chodzi o słynne "wyrywanie z niego (chwasta)" lecz o kontekst jako taki.
Miś jest zajefajnie miłym zwierzątkiem, Yogi i Bubu byli milutcy a "władca skalnej doliny" to sama radość.
Ale jak traficie wieczorną porą na wkurzoną niedźwiedzicę z małymi to poczujecie co znaczy że coś jest straszne a może najstraszniejsze.

Ta wojna dotyka naszych sąsiadów, czasem zabija naszych przyjaciół i znajomych - i niewiele brakuje, żeby dotknęła nas bardziej niż nam się wydaje.
Tak, dla nas to od bardzo wielu lat najstraszniejsza wojna na świecie. Jeszcze chwilę temu nikomu by do głowy nie wpadło, że wyląduje u nas dwa i pół miliona uchodźców.
Jak ktoś usiłuje tą wojnę bagatelizować i upierać się, że Rwanda, Irak, Syria i Pizarro byli gorsi - to jest słabo ogarnięty.
To dla nas (a dla większości w okresie ich życia) najstraszniejsza wojna na świecie.
Bo dotyka nas bezpośrednio.

mrn
Oczywiście dopuszczam też myśl że ktoś nie jest dzbanem tylko zwykłym płatnym pachołkiem, ale akurat w tym szczegółowym fragmencie dyskusji zwisa mi to serdecznie i nie będę tego roztrząsał.



  PRZEJDŹ NA FORUM