Russian DX Contest
    sp9nrb pisze:


    W latach powojennych pociągi repatriacyjne ze wschodu przywoziły różnych ludzi. Byli to przesiedlani Polacy, byli też zwykli Ukraińcy, byli Polacy którym wymordowano rodziny na Wołyniu, ale też byli banderowcy i własowcy, oprawcy polskiej i nie tylko polskiej ludności, którzy uciekali przed NKWD I KBW. Dzisiaj ich potomkowie mają czelność pouczać innych.

    Człowiek kulturalny nawet w sytuacji stresowej umie się zachować. Natomiast są ludzie, którym w sytuacji stresowej wychodzi ich dziedzictwo rodzinne. W czymś takim się wychowali, dorastali i niestety czym skorupka za młodu nasiąknie tym na starość trąci. Nie napiszę, że jest to język rynsztokowy, bo bym obraził rynsztok.

    Zastanawia mnie sposób argumentacji niektórych ludzi. Skąd znają, ze Moskwa płaci. Czyżby sami byli na liście płac Moskwy tylko ich młodsi wygryźli. Czyli przypisują innym swoje doświadczenia. I przypisując swoje przewinienia innym próbują odreagować to, że już dodatkowej kasy brak?

    W miłości do ojczyzny można być patriotą, nacjonalistą ale i szowinistą. Czy w kraju demokracji można promować szowinizm? Okazuje się że można. Ta prostolinijność niestety często jest połączona z wyprostowaniem zwojów mózgowych.
    Ale co można poradzić takim ludziom. Aby poczytali trochę o Rewolucji Francuskiej jak "zjadała swoje dzieci".

    Są ludzie, których nie można pozwać przed sąd. Najczęściej są to choroby psychiatryczne. Brak świadomości czynu wyłącza tych ludzi z jurysdykcji sądów. Powinni trafić do Lublińca lub Toszka jednak nie zagrażają na tyle aby ich izolować.

    Opisując określone aberracje społeczne czy psychiczne można by było przypisać je do określonych osób. Jednak aby zachować poprawność naukową tekstu zastosowano jego anonimizację. Dlatego każda zbieżność jest przypadkowa.

    JAK


Lekko przesadziłeś. Rozumiem, że zostawiłeś sobie z dawnych czasów jakieś teczki, ale wygląda na to, że nie były precyzyjne. Pradziadka ruscy mi zamordowali w Katyniu, resztę rodziny wywieźli ze Lwowa na sybir i tam się (takie czasy) urodziła moja mama. Dziadek poszedł z Andresem a ciotkę wcielili do Berlinga. Trochę o ruskich wiem, i nie jest to wiedza pochodząca od "znajomych znajomych". I gdybyś posiadał to co nazywa się zdolnością honorową oraz nie był niedołężnym starcem, to może i szable albo pistolety nie były by złym rozwiązaniem. Ale takiej zdolności nie posiadasz i nawet nie jest mi z tego powodu przykro.
Może faktycznie - jak to napisałeś - nie można cię z przyczyn psychicznych nawet postawić przed sądem - ale to mi zwisa.
Bardziej mnie zastanawia coś innego.
Otóż w stanie wzburzenia ludzie robią rzeczy dziwne - głęboko zakodowane. Po polsku nikt nie powie "Skąd znają, że Moskwa płaci" A ty właśnie tak napisałeś.
To nawet nie jest rusycyzm. To ruska kalka językowa "Откуда они знают, что Москва платит". Po polsku mówi się "Skąd oni wiedzą..." Nie mam pojęcia czy to kwestia pochodzenia czy nasiąknięcia wskutek nadmiernych zbyt bliskich kontaktów - ale to śmierdzi na kilometr.


mrn
PS
nie musisz sięgać aż do rewolucji francuskiej - przypomnij sobie historię Jeżowa, Jagody, Berii. To czasowo bliżej a i znasz to zapewne lepiej...
bez pozdrowień



  PRZEJDŹ NA FORUM