To życie pisze. Niezależnie od histerii z uchodźcami i ekshibjonizowaniem się w internecie z pomocą życie toczy się dalej. Czas nie stanął. W sumie jakie to wygodne, zrzucić na społeczeństwo takie obciążenie. Na ile starczy zapału i środków? Miesiąc, pół roku? Co potem? M