Zagłuszanie ruskich terrorystów
BRAWO dla PL!!!
    sp9nrb pisze:

    Geniusze łączności ogarnijcie się. Ze względu na międzynarodowe przydziały częstotliwości pracy (rządowa)wojska różnych armii pracuje o ile nie na tych samych częstotliwościach to na podobnych. Wojska lądowe z reguły mogą chodzić od 30 MHz do 90 MHz. I teraz pytanie na odległości 400 km to co możecie zrobić? Nic. Choćbyście Yagi z kilowatami połączyli na 400 km na pewno was nie będzie słychać. Ale za to możecie oberwać od naszych, bo będziecie zakłócać radiostacje naszego wojska oraz drugi raz możecie się narazić smętnym panom z kontrwywiadu lub wywiadu wojskowego. Słuchanie przeciwnika dostarcza wielu cennych wiadomości. A wy będziecie im to utrudniać.
    JAK



Jako ciekawostka z WRE oraz szczekaczkami okresu powojennego wpadł mi w ręce główny element - modulator nadajnika "hau-hau". Nie wiem czy jeszcze jest wystawiany w muzeum elektrowni w Knurowie, bo tam został przekazany. Wykonany był bardzo prosto. Na osi silnika był umieszczony walcowy rotor kondensatora a z boku dwie elektrody. Wirujący rotor powodował zmianę pojemności, która w generatorze nadajnika modulowała częstotliwość dając charakterystyczne ćwierkanie.

JAK


  PRZEJDŹ NA FORUM