Ciężkie życie PZK
wszystko o PZK, dobrze i źle
    sp9mrn pisze:

      sp8mrd pisze:

      To proste, pisałem - różni się celem dofinansowania (nie samego druku kart czy zakupu grawertonów z okazji...).
      Przeczytaj w końcu Ustawę o OPP i wolontariacie oraz KRS PZK. Na przykład Art. 4. 4. i 4.14-16 Ustawy.
      A czym różni się dofinansowanie Internetu od dofinansowania opłaty za prąd, albo za pomieszczenie klubowe itp.?

    Sorry, głupio mi to pisać ale kompletnie nie masz pojęcia o czym piszesz i wygląda na to, że nie zrozumiałeś ani ustawy jako takiej ani idei OPP. Lepiej za analizy ustaw się nie bierz.

    Istnieje jeszcze opcja, że masz pojęcie - ale zgodnie z tradycją mieszasz, konsekwentnie broniąc irracjonalnego zachowania Prezydium. Jak bardzo głupie by ono nie było. A w tym przypadku było głupie bardzo. BARDZO.
    Kwestię dotyczącą tego, że można było dofinansować bieżącą działalność OT10 z pieniędzy budżetowych - poza OPP - pomijam, bo chyba do Ciebie nie dotarła.
Wybacz Mac - szczerość za szczerość.
Wygląda na to, że opisujesz swoją osobę, swój sposób myślenia, a nie zrozumiałeś podstawowej sprawy.
Odniosłem się do jednego wpisu Canisa
W związku z tym oczekiwałbym merytorycznych odpowiedzi na ten temat, a nie oczekuję wywodów personalnych jakie tu przedstawiasz popisując się swoją wysoką i cenioną inteligencją (nie mylić bezpośrednio z mądrością) i niekoniecznie pokazując w tym przypadku swoją wysoką kulturą osobistą znaną ze spotkań osobistych. Na forach tak bywa, że człowiek zapomina i nie ma hamulców, bo chce zabłysnąć...
Proszę nie zniżaj się do poziomu ENO.

Jeśli chodzi o mnie, to nie muszę się znać na Ustawie...
Chyba pominąłeś szybko czytając lub chciałeś pominąć fakt, że wczoraj napisałem o skonsultowaniu tematu z Osobami z Prezydium i Skarbnikiem, czyli Osobami które dobrze znają temat i które po rozpatrzeniu, przemyśleniu za i przeciw, bazując na przepisach prawa i swoim doświadczeniu, biorą odpowiedzialność za podejmowane decyzje.
Przypadek OT-10 to nie jest jakiś ewenement. Co roku zdarzają się błędne wnioski, które ze względów formalnych i merytorycznych nie są dofinansowywane, bo nie można łamać lub naginać prawa co jak czytam ze zdumieniem nakłaniasz w dalszej części swojego wpisu.
    sp9mrn pisze:

    Problem leży w tym, że po latach totalnej stagnacji i praktycznie zniszczenia oddziału 10 udało się go reaktywować i zaktywizować. Udało się (a to nie są tanie rzeczy) wyprostować finansowe zaszłości, przeprowadzić poważny remont pomieszczeń, zadbać o sprzęt i podjąć bieżące działania, których skala jest nieporównywalna z tym, co działo się w czasach poprzedniego zarządu. I rozumiem, że w takiej sytuacja forsa się mogła skończyć - pomimo bieżącego finansowania z prywatnych kieszeni.
    I chociaż jestem zdecydowanym przeciwnikiem finansowania bieżącej działalności OT z pieniędzy centralnych, to zauważam, że są sytuacje wyjątkowe - a dofinansowania służą do rozwiązywania sytuacji WYJĄTKOWYCH. Dokładnie takich z jaką mamy do czynienia w Krakowie.
Co takiego? Dofinansowania służą do rozwiązywania sytuacji WYJĄTKOWYCH?
"Totalna stagnacja" - czyżby analogia do "totalnej opozycji"?
Oj, jak czytam takie Twoje wpisy, to mam wrażenie, że stajesz się "totalną opozycją" władz PZK - swoich Kolegów, z którymi przez lata współpracowałeś i których zostawiłeś - o czym będzie dalej. bardzo szczęśliwy

To nie jest jedyny OT, który ma trudną przeszłość, sytuacje wyjątkowe, któremu wg Ciebie należałoby pomóc.
OT-10 ma dużą siedzibę w centrum Krakowa, fajna, bywałem w tej baszcie.
Jednak czy stać ich na to, by ją opłacać, czy muszą nadal utrzymywać tych 80 m2 (więcej niż siedziba sekretariatu ZG PZK)?
Ich wybór i jak pewnie czytałeś, bo pisał o tym Canis, poradzili sobie finansowo - bez dofinansowania na opłatę Internetu z kasy centralnej. Dla chcącego nie ma nic trudnego i jak sobie z tym poradzili to i z innymi kłopotami sobie poradzą.
A Ty Mac, jako adwokat nr 2 (po ENO), piszesz o jakimś traumatycznym problemie i sytuacji WYJĄTKOWEJ.

Jeśli się nie mylę, to OT-10 ma osobowość prawną załatwioną przed laty przez Bożenę MAT?
Mają więc szanse wyjść z "sytuacji WYJĄTKOWEJ" lub już wyszli, bo jak sam napisałeś:
    sp9mrn pisze:

    Udało się (a to nie są tanie rzeczy) wyprostować finansowe zaszłości, przeprowadzić poważny remont pomieszczeń, zadbać o sprzęt i podjąć bieżące działania, których skala jest nieporównywalna z tym, co działo się w czasach poprzedniego zarządu.
Może więc mają też środki z własnego OPP?

Ileż OT nie ma osobowości prawnej, nie ma lokalu, nie ma środków na podstawowe sprawy, a jednak nie skarży się na forum publicznym starymi sprawami spowodowanymi własnym błędem - nieprawidłowo napisanym wnioskiem lub innymi kłopotami.
    sp9mrn pisze:

    Ta sytuacja jest EWIDENTNYM dowodem na to, że podział składki jest zły, głupi i bezsensowny. Centrala powinna otrzymywać tylko tyle, ile jest NIEZBĘDNE na zapewnienie działań centralnych a reszta składki powinna pozostawać w OT - wtedy dofinansowania nie były by potrzebne. Obecnie mamy sytuację PATOLOGICZNĄ - centrala maksymalizuje podatek w celu redystrybucji pieniędzy i dawania ich tym, których lubi. Albo którzy są mili dla władzy. Jak w komunizmie. Albo jak w naszym kraju.
    A to jest złe.
Tak Maćku i...
byłeś Prezesem OT-50 PZK, zostałeś Wiceprezesem PZK za czasów Waldka 3Z6AEF i co w tym kierunku zrobiłeś, by zmienić Statut, bo tego wymagałoby to co napisałeś?

Tak lekko rzucasz tu pomówienia w stosunku do Kolegów, których zostawiłeś po pół roku swojej wiceprezesury (żadnych dokumentów nie ma po Tobie, czyli nic konkretnego nie zrobiłeś).
Obserwowałem to z zewnątrz i może się mylę, ale odniosłem wrażenie, że Ci się nie chciało albo przerosło Cię to, bo wtedy zorientowałeś się ile czasu, pracy, odpowiedzialności musiałbyś w to włożyć.
Miałeś szanse, miałeś na to realny wpływ, by przeforsować te zmiany, a przynajmniej spróbować.
Ba, potrafiłbyś to zrobić - dałeś na to przykład na kilku Zjazdach PZK wspierając porządkowanie spraw. [/b]
To, co teraz tak mocnymi słowami, krzykiem (duże liter) ganisz wymagałoby, aby wszystkie OT miały osobowość prawną... - ten temat już przerabialiśmy. W OT brakuje ludzi chętnych do działalności podstawowej, a co dopiero do wzięcia na siebie osobowości prawnej. Nikogo do tego nie zmusisz...

Proszę więc nie bryluj, nie rób z siebie gwiazdora, genialnego doradcy forumowego wobec czytelników, którzy może nie znają historii PZK i Twojej w niej długoletniej roli - przez wiele lat bardzo dobrej, wręcz ratującej PZK z trudnych sytuacji (np. UHW, XVY itp.)

PS Nie oczekuję odpowiedzi.


  PRZEJDŹ NA FORUM