Ciężkie życie PZK
wszystko o PZK, dobrze i źle
    sp9nrb pisze:

    Andrzej ty jesteś jednak masochistą. Tłumaczenie facetowi zawiłości księgowości, sposobu rozdziału środków osobie która miała jeden dziennik, zeszyt konspektów i zeszyt pracy to w czystej postaci jest masochizm. Czy jesteś w stanie wytłumaczyć człowiekowi co to jest plan kont czy też podziałki? Ci ludzie uważają, że im się należy i zawsze ciebie i innych oplują, ze nie dostali tego co chcieli. Do tego jeszcze ci ludzie chętnie by donieśli gdzie trzeba o nieprawidłowościach finansowych. A tak na marginesie. Zaproponuj na stanowisko skarbnika lub księgowego jednego z tych niezadowolonych. Ale będzie wesoło jeżeli któryś z tych niezadowolonych zaliczy kontrolę finansową.
    JAK


Tak, niestety masz rację.Jest mi trudno pohamować się od próby wytłumaczenia
spraw prostych egzemplarzom "inteligentnym inaczej".
Wiesz, zauważam niepokojące zjawisko zanikania umiejętności czytania ze zrozumieniem.
Nawet o zgrozo w "mojej fabryce".
Niełatwo jest z tym żyć, ale trzeba sobie dawać radę.
Do tego dochodzi złudne przeświadczenie, ze jeżeli napiszę 3 razy więcej niż
interlokutor to zdobędę nad nim przewagę i wykażę swoją rację.
Nawet jeżeli przelewam na papier "radosny bełkocik" a nie fakty i merytoryczne argumenty.
Na szczęście takich egzemplarzy nie ma za wiele.
aniołek
eno


  PRZEJDŹ NA FORUM