Ciężkie życie PZK wszystko o PZK, dobrze i źle |
sp9eno pisze: ...... W przeszłości uczestniczyłem w pracach wielu Komisji Statutowych. Próbowałem wprowadzać zmiany wydawało by się naturalne i idące z duchem czasu. Np. walczyłem o doprecyzowanie pojęcia "Klub PZK" jako jednostki organizacyjnej. Próbowałem przekonać do nadania Klubom PZK możliwości uzyskiwania osobowości prawnej. Próbowałem przekonać do zapisu ograniczającego pełnienie funkcji z wyboru do dwóch następujących po sobie kadencji. Wszystkie te propozycje mają głębokie uzasadnienie. Ale się nie przebiły. Dlaczego? .... Uczestnicząc w pracach wielu komisji byłeś PRZECIW. Totalnie PRZECIW. Wszystkiemu co się pojawiało na rozkładzie PRZECIW. Kto i czego by nie proponował - PRZECIW. To był zasadniczo forsowany kierunek. Dużo papieru (elektronicznego) zapisałeś wykładnią tego własnego zdania. A dzierżąc mandat delegata OT opuszczałeś zjazdy (absencja) nie głosowałeś ani za, ani przeciw, po prostu byłeś PRZECIW. |