Ciężkie życie PZK
wszystko o PZK, dobrze i źle
    sp3qfe pisze:


    Andrzeju,

    Czy chociaż raz brałeś czynny udział w nowelizacji ustawy?


A co, chciałbyś się dowiedzieć jak to się robi?
To wbrew pozorom prosta ale też pasjonująca zabawa.Tak słyszałem.
Tylko ze chwalenie się tym w internecie powoduje utratę wiarygodności.
Chciałbyś zamanifestować, ze "słoma Ci z butów wyłazi"?
Bo ja tego nie potrzebuję.
Nie odczuwam potrzeby trąbienia na około, czego to ja nie zrobiłem i z kim.
Wszystko co robię, robię dla własnej satysfakcji.
Własnej, kapujesz?
A to wyklucza kłapanie na lewo i prawo skąd wiem, kto mi powiedział i co ja zrobiłem.
Jeśli tego jeszcze nie rozumiesz, to jesteś młodziak emocjonalny.
Większość tego co zrobiłem w życiu nie widać.Ci którzy o tym wiedzą, nie mają potrzeby gadać.
Mnie to pasuje.

A to, ze Ty czy jakiś SLU albo albo paru innych mówią, że nic nie zrobiłem, to
mnie to zupełnie nie wzrusza jak ubiegłoroczny śnieg.

Ale mogę z Tobą rozmawiać o PZK.Ale konkretnie, merytorycznie.
Choć musiał byś się doszkolić.

Byłeś chociaż raz na stacji kosmicznej?
No właśnie.Złośliwość za złośliwość.
eno







  PRZEJDŹ NA FORUM