Ciężkie życie PZK
wszystko o PZK, dobrze i Ÿle
Coz to i ja doloze swoje drobne przemyslenia.Nikogo nie bede atakowal ani niczego nie udowadnial.Moje przemyslenia sa takie (moze zle?).Mysle ,ze najpierw trzeba ,,cos zrobic,, w kierunku prawa do stawiania anten na dachach,zeby nie bylo mowione,, nie bo nie,,. To skutecznie zabija nasze hobby.Nie kazdy kto zdobedzie licencje chce sie uzerac tak uzerac z administracjami,wspolnotami czy innymi zarzadcami w tej sprawie.Sam uparcie pare lat musialem sie uzerac w tym temacie.Wielu sie zniecheca skutecznie z tego powodu do krotkofalarstwa.Coz mowicie kluby ,niestety sa pozostawione na pastwe losu,brak skutecznego wsparcia mysle ze przede wszystkim finansowego.Wiemy jakie sa ceny sprzetu (nie mowcie zaraz ze mozna kupic tanio np 30 letnie radio )ale tez nie mowie o najnowszych za kilkadziesiat tysiecy.Skads ta kase trzeba wziac.Nawet jakby zrobic comiesieczna zrzutke po pare zlotych to potrzeba pare lat zeby nazbierac.Wiekszosc klubow boryka sie z lokalami.Nawet szkoly nie chca uzyczac jakiegos pomieszczonka w piwnicy za darmo.Coz ciezki czas nastal.Mysle ze ze sprawami edukacyjnymi dla mlodziezy nie ma wiekszego problemu sa koledzy z wieloletnim stazem doswiadczeniem ktorzy chetnie dziela sie wiedza.Jeszcze raz podkreslam ,ze moim skromnym zdaniem trzeba probowac zmienic zapisy w prawie o bezproblemowym stawianiu anten przez krotkofalowcow na dachach (ilosc rozsadna i wielkosc) oczywiscie zgodnie z prawem i sztuka budowlana.Moze by Pzk wykorzystal terazniejsza sytuacje na swiecie i moze z poparciem MON ze przeciez my krotkofalowcy ,,dajemy siebie ,, do dyspozycji wrazie ,,W,, .Jestesmy w temacie w wiekszosci wyszkoleni za darmo a to tez sie liczy.Mysle ze nikogo nie urazilem dodajac skromny glos w dyskusji.Pozdrawiam wszystkich Zbyszek


  PRZEJD NA FORUM