Ciężkie życie PZK wszystko o PZK, dobrze i źle |
Armand napisałem -"czy powstaniu klubów szkolnych, bo jak wiem to wielu krótkofalowców jest pedagogami" ...wielu to nie większość jak Ty napisałeś a to istotna różnica, choć znam nieduże miasto gdzie co najmniej 3 naszych Kolegów uczy w szkole. Druga sprawa to co słusznie napisałeś: -"Tak więc owszem PZK ma ciężkie czasy, lecz to od nas samych zależy jak to będzie dalej z krótkofalarstwem. Zróbmy coś pozytywnego i pochwalmy się o swoim sukcesie, oraz jak go powtórzyć w innym klubie, czy OT PZK. A takie narzędzia jak „szkolna łączność ARISS”, SSTV z balonów, czy ISS, WebSDRy etc, niechaj będą pomocnymi narzędziami w naszych rękach." Tak OK,zgadzam się ale trzeba mieć za swoimi plecami sprawną organizację i osoby nie funkcyjne z nazwy lub z łapanki ale prawdziwych działaczy - funkcjonariuszy, a ciągłe rotacje zwłaszcza na tak wrażliwych funkcjach jak d/s młodzieży czy organizacyjnych a nie "one does it all" czyli jeden robi za wszystkich wcale temu nie sprzyjają. PS. Dlaczego trzeba uciekać się do zapytań w trybie informacji publicznej - bo nieraz trzeba czekać sporo czasu albo nie można doczekać się odpowiedzi od osób funkcyjnych... :-(. |