@ SP6FPH Po co zaraz myśleć o najgorszym typu klęska nuklearna? Wystarczy 20 stopni mrozu 70 cm śniegu i prąd wyłączyć na trzy tygodnie. Do tego epidemia jakiegoś cholerstwa i mamy koniec cywilizacji. Wtedy wyjdzie na jaw kto tak naprawdę zna się na łączności i może realnie pomóc. Anteny tzw. podziemne zdadzą egzamin przy wichurze kiedy wszystko poleci z dachów. Wtedy solidny schron w jaskini "na wysokiej skale" to będzie TO. @ SP6IT Ja tam uważam że oprócz lornetki istnieje taki środek łączności jakim jest heliograf. W USA podczas wojny secesyjnej uzyskano połączenie tym urządzeniem na prawie 200 km! Teraz jakby oprócz lustra użyć np. lasera od poziomicy...? Można by nawet połączyć się alfabetem Morse'a przez satelitę gogle map. Optyczne przez kamerę złapałby takiego delikwenta a w siedzibie gogle ktoś znający CW odczytał by telegram. Można ? Można! Jak się tylko chce. |