Radia dla preppersów (moja wersja)
Hej!

Tworzymy z kolegami grupę prepperów, musimy się więc jakoś komunikować. Wstępnie wygląda to tak:
1. komunikacja na czas spokoju, ale w razie np pożaru mieszkania/domu (komórka też się spaliła) - infrastruktura działa
2. komunikacja na czas problemów typu blackout, atak na infrastrukturę internetową itd - tylko komunikacja bezpośrednia radiostacjami wchodzi w grę

Potrzebne są dwa rodzaju radiostacji: w cenie max. 400 zł i max ok. 1000 zł (z cyfrówką).

Zależy nam na solidności wykonania, żeby radio było (po naładowaniu i zaprogramowaniu) od razu zdatne do komunikacji, nie psujące się, nie wieszające itd.

Czy z tanich radyjek nadaje się Yaesu FT-4XE? A może coś innego? Tylko nie chcę ryżowego radia po taniości, tzn. może być w chinach wyprodukowane, ale nie chcę ich myśli technicznej typu Baofeng czy Wouxun.

W wyższej cenie wybrałem wstępnie AnyTone AT-D878UVII PLUS oraz Yaesu FT-70D. Ja wiem, że te radia dzieli funkcjonalność, ale jeden to japończyk a drugi chińczyk. AnyTone (co wiem z forum) potrafiło się "narowić" podczas konfigurowania/użytkowania. Czy jest tak nadal czy jest to pod względem solidności działania radio porównywalne do Yaesu?
Mi chodzi tylko o możliwość nawiązania łączności w warunkach nagłej konieczności.


  PRZEJDŹ NA FORUM