Jak bym nie zobaczył, to bym nie uwierzył.
Jak bym nie zobaczył, to bym nie uwierzył.
Na przełomie lat 70/80 coś podobnego robiono w Polsce (standardy były podobne - tylko nie boso). Moim zdaniem w tamtych czasach dobry sprawny akumulator był towarem deficytowym w Polsce i wynikało to z potrzeby rynku, że były takie osoby, które potrafiły doprowadzić do super stanu używany i często całkiem martwy już sprzęt - wymienić płytki, przekładki, usunąć osad powodujący zwarcie. przetopić ołów i nadać mu odpowiedni kształt etc. Inne czasy, inne potrzeby, inna technologia, inne wyobrażenie o życiu (często niezrozumiałe i nie do wyobrażenia, szczególnie przez urodzonych w tym wieku). W tym co pokazano na filmie z punktu widzenia technologicznego nie widzę nic nadzwyczajnego.


  PRZEJDŹ NA FORUM