Rekrutacja załogi na stacje polarną Arctowski
Pieniądze - pobory wysyłane są na konto, w kraju. Dojazd "tam" i powrót jest opłacony przez organizatora, wikt i zakwaterowanie na miejscu, część wyposażenia, opieka zdrowotna, ubezpieczenie też. Wydawać pieniędzy nie ma za bardzo gdzie. Wokół - w większej lub jeszcze większej odległości są tylko inne badawcze stacje antarktyczne innych państw. Dotrzeć do nich - zwłaszcza zimową porą jest bardzo trudno. To pustkowie. Najbliższe miasto - Ushuaia z portem i lotniskiem jest nad brzegiem Kanału Beagle, w odległości około 1006 km w linii prostej. "Aliexpres", "UPS", "DHL" czy "Amazon" albo inne "Alle(dro)go" nie dostarczają paczek, nie dotrą tam. Nie ma sensu zamawianie przez internet "z dostawą", choć internet jest. Przed wyjazdem trzeba trochę "zainwestować w siebie" - w swoje osobiste zaopatrzenie, bo nie będzie jak uzupełnić. Sprawy prozaiczne, rzeczy bardzo przyziemne: choćby kosmetyki, środki do prania, odzież, bielizna, baterie, rzeczy, które używasz, potrzebujesz codziennie - itp . NA ROK!. Trzeba to kupić PRZED wyjazdem i zabrać ze sobą. To trochę kosztuje, jest różnica pomiędzy wydawaniem na bieżąco a zakupem jednorazowym zapasu na cały rok. Okazuje się, że to całkiem spora kwota. Musisz wiedzieć ile czego zużywasz na jednostkę czasu i starannie zaplanować zapasy i zakupy. Uwzględniając również czas spędzony w drodze tam i z powrotem - statkiem (!)

73!
Wojtek


  PRZEJDŹ NA FORUM