Krótkofalarstwo i caravaning |
Witaj Jurku, muszę trochę wygładzić Twoje wątpliwośći. Podobnie jak Ty przez kilkanaście lat jeździłem pod namiot. Tak było w PRL. Gdy zainteresowałem się europejskim krótkofalarstwem wyprawowym ( 2004 rok) w wielu lokalizacjach które rezerwowałem głównie przez booking.com napotykałem juz na miejscu problem zakłóceń radiowych. Tego na stronie Internetowej nie zobaczysz. Także z wielu lokalizacji mogłem zrobić zdecydowanie lepszy wynik w ilości przeprowadzonych QSO's ale niestety. Praca z kampera daje możliwość zatrzymania się w prawie dowolnym miejscu poza miastem czy wioską z dala od zakłóceń i tam spędzenia na "dziko" noclegu a przy okazji przeprowadzenia wielu QSO's przy S-metrze ledwo się wychylającym na odbiorze. Mając własny agregat Honda EM-30 mocy 3 kW mam pełną niezależność energetyczną. Pozwala on mi podłączyć radio, wzmacniacz mocy 500 W, komputery , oświetlenie, lodówkę, kostkarkę do lodu, ładowarki telefonu, piekarnik, kuchnie mikrofalową, telewizor itd. Oczywiście jak jestem na kempingu podłączam się do sieci 230 V. Każdy kamper ponadto posiada łazienkę z prysznicem, toaletę, aneks kuchenny z zlewozmywakiem i 3 palnikową kuchnię gazową. Jedyną rzeczą do której należy się przyzwyczaić jest to mała powierzchnia wewnątrz w stosunku do domu w którym mieszkamy. Ale to też nie stanowi przeszkody bo w środku się tylko śpi i przygotowuje posiłki a pozostałą część doby przebywa się na powietrzu poza kamperem. W przypadku złej pogody patrzę w Internet o ile kilometrów się przemieścić aby było słońce i to robię. Nie muszę przebywać w opłaconym na 2 tygodnie domu wczasowym. W okresie pandemii mam zawężony do minimum kontakt z innymi ludźmi i jestem mniej narażony na zachorowanie. Namawiam Cie do spróbowania tej fajnej formy wypoczynku i podróżowania w jakiś letni weekend. Może złapiesz bakcyla ![]() Jak Cię temat zainteresuję do zapraszam w imieniu organizatora Bogdana SP3LD na krótkofalarskie spotkanie wigilijne 10 grudnia o godz 17ej do Wolicy koło Kalisza ( Info w komunikacie PZK). Będę tam miał prezentację o caravaningu połączonym z krókofalarstwem i wiele różnych zagadnień na niej przedstawię. P.S. Nie jestem jeszcze emerytem ![]() Mek SP7VC sp3mep pisze: wsadzę "kij w mrowisko", jak już będę emerytem(jeśli) nie wyobrażam sobie spędzania wakacji jako kamperowiec czy pod namiotem, owszem, jako młody człowiek spędziłem sporo czasu "pod namiotem", jadłem dżem ze słoika z którego najpierw musiałem wyjąć żabę,jadałem niedogotowaną zupkę z proszku bo nie starczyło "paliwa" aby woda się zagotowała, spałem "pod namiotem" bez namiotu, jednak jako emeryt nie widzę siebie aby tak spędzać wakacje, jako emeryt chciałbym mieć w pokoju prysznic,klimę,i inne udogodnienia, ale absolutnie rozumiem ludzi którym taki sposób spędzania wakacji pasuje, |