Krótkofalarstwo i caravaning
wsadzę
"kij w mrowisko",
jak już będę emerytem(jeśli)
nie wyobrażam sobie spędzania wakacji
jako kamperowiec czy pod namiotem,
owszem,
jako młody człowiek spędziłem sporo czasu "pod namiotem",
jadłem dżem ze słoika z którego najpierw musiałem
wyjąć żabę,jadałem niedogotowaną zupkę
z proszku bo nie starczyło "paliwa" aby woda się zagotowała,
spałem "pod namiotem" bez namiotu,
jednak jako emeryt nie widzę siebie aby tak spędzać wakacje,
jako emeryt chciałbym mieć w pokoju
prysznic,klimę,i inne udogodnienia,
ale absolutnie rozumiem ludzi którym
taki sposób spędzania wakacji pasuje,




  PRZEJDŹ NA FORUM