Krótkofalarstwo i caravaning |
wsadzę "kij w mrowisko", jak już będę emerytem(jeśli) nie wyobrażam sobie spędzania wakacji jako kamperowiec czy pod namiotem, owszem, jako młody człowiek spędziłem sporo czasu "pod namiotem", jadłem dżem ze słoika z którego najpierw musiałem wyjąć żabę,jadałem niedogotowaną zupkę z proszku bo nie starczyło "paliwa" aby woda się zagotowała, spałem "pod namiotem" bez namiotu, jednak jako emeryt nie widzę siebie aby tak spędzać wakacje, jako emeryt chciałbym mieć w pokoju prysznic,klimę,i inne udogodnienia, ale absolutnie rozumiem ludzi którym taki sposób spędzania wakacji pasuje, |