CP CW PGA Zawody |
sp7ivo pisze: sp4tkr pisze: (...) Nie wyobrażam sobie żeby N1MM błędnie nadawał raporty, a jeśli tak to we wszystkich qso zawodów. Pozdrawiam Andrzej sp4tkr Niestety może zdarzyć się, że program, w tym przypadku n1mm, wygeneruje niewłaściwy numer qso. Pomijam fakt, że któraś wersja potrafiła nadać nr 000, ale to był ewidentny błąd w programie. Natomiast wyobraźmy sobie następującą sekwencję zdarzeń: - zatwierdzamy Enter'em QSO - niechcący naciskamy ponownie Enter lub klawisz Spacji, co powoduje "pobranie" znaku stacji z bandmapy - poprzedni korespondent prosi o powtórzenie raportu - nawet jeżeli wykasujemy znak, po naciśnięciu F2 program nadaje już kolejny nr qso. Jeżeli nie poprawi się w naszym logu numeru nadanego, korespondent zaloguje numer o jeden większy niż figuruje w naszym logu. Czyja wina? Miałem takie przypadki, nawet kiedyś tu na forum przy jakiejś innej okazji opisywałem sytuację, gdzie poszkodowanym był właśnie Jurek MEP. Jedynym wyjściem jest nadać raport z Ctrl+K lub "z ręki" (jeżeli mamy coś więcej niż komputer podpięte do trx-a, ja nie mam ...) lub poprawienie numeru nadanego w pliku Cabrilo. W tym drugim przypadku w logu są dwa qso z tym samym numerem nadanym. W większości przypadków nie ma problemu, jednak raz spotkałem się, że "robot" którychś zawodów międzynarodowych nie chciał przyjąć logu, właśnie ze względu na powtarzający się numer qso nadany. Nie jestem zwolennikiem niezaliczania qso obu korespondentom i tym samym karania "niewinnego", ale jestem w stanie zrozumieć motywy takiego algorytmu w zawodach krajowych, szczególnie tych cyklicznych. Zdejmuje to z komisji zawodów problem rozstrzygania winy w błędnych qso i oszczędza czas. Na szczęście większość regulaminów zawodów międzynarodowych jest bardziej liberalna, a algorytmy dopracowane wieloletnimi doświadczeniami. Bogusław sp7ivo Dzień dobry, Nie do końca zgadzam się ze zdaniem Bogusława IVO. Oczywiście, rozumiem, że można mieć odmienne zdanie i to szanuje. Ta wszech obecna byle jakość, którą powoli tolerujemy i usprawiedliwiamy wokół siebie jest czasami nieznośna. Bo w imię tzw. przyjemnej pracy komisji jesteśmy w stanie pójść po najmniejszej linii oporu. Tylko pytanie brzmi czy w sytuacji kiedy z komisji zdejmiemy jak napisał Bogdan IVO rozstrzyganie błędów i pozwolimy na taką sytuacje, która jest teraz jesteśmy zgodni z prawdą, czy dobrze się z tym czujemy. Ja nie do końca i być może tak rzadko startuję w zawodach SP. Dalej nie do końca rozumiem praktyki karania obu korespondentów za błędy jednego z nich w zawodach SP. Żeby, już nie pozostać w tym pesymistycznym nastroju, fajnie czasami stuknąć kilka qso z dawno niesłyszanymi kolegami. Vy 73 !!! Andrzej sp4tkr |