Rotor żyrardowski a jego wytrzymałość
Witaj Piotr!
Teraz wszystko jasne,dziękuję.
Wygląda jakby coś go mechanicznie zablokowało.Zatrzymał sie na 270 stopniach i ani rusz.Pętla fidera wisi sobie luźno,wczoraj w wieczorem miałem jeszcze nadzieję,że wiatr zaplątał fider o którąś ze śrub.
Nie pomogło zerowanie,pokazuje,że ma krańcówki z obu stron obecnej pozycji.
Nie reaguje na próbę ponownego znalezienia pozycji krańcowych.
Kiedyś już tak było,po jakimś czasie ruszył.Teraz wygląda,że stanął na "dębowo"
Zobaczę po południu,czy silnik pracuje,trzeba go posłuchać.
Bieda w tym,że bez dźwigu nie można do niego dojść.Każda wizyta dźwigu to 120pln.Zdjąć , naprawić i znowu na góre to 240zł i nie wiadomo kiedy kolejny raz
i ile razy jeszcze,chociaż jeżeli to jeden i ten sam producent to nie wiadomo jaki trafi mi się następny egzemplarz.Z drugiej strony mały rotor,RAU bezawaryjnie kręci antenę już kilka lat.
Marek sq4ixm


  PRZEJDŹ NA FORUM