Łamanie znaku przez okręg |
-Dlaczego utarte z cukrem żółtko nazywamy kogel-mogel? = Bo tak się utarło! Co nie jest prawem zakazane, jest dozwolone! Prezes UKE nie może czegoś propagować, ale nie oznacza, że każe za to ścigać. Kolegom nie mogącym żyć bez uregulowanego prawem świata polecam wstąpienie do zakonu lub emigrację do KRLD. Dawno, dawno temu, ale nie tak znowu dawno aby zapomnieć, stacja nadająca z innego QTH niż to w pozwoleniu musiała swój znak łamać przez wyróżnik okręgu a za czasem upowszechnienia UKF, przez /p lub /m. Nie wiem na ile wynikało to z prawa stanowionego a na ile z tzw. prawa powielaczowego, czyli widzimisię służb i nie chodzi o służbę ministranta. Taki czy inaczej łamanie znaku możemy potraktować jako przydatną lub nie tradycję. W moim odczuciu łamanie znaku przez okręg, "p" "m" czy "mm" jest istotną informacją. Wiem, że kolega/koleżanka "p" nie nosi z sobą wielkiego akumulatora więc nie wdaję się w długie dysputy. Stacja "m" może mi zanikać lub ja będę chwilami dla niej nieczytelny a łączność może się bez ostrzeżenia zerwać. Zawsze też daję pierwszeństwo łączności stacją /p lub /m. Tyle mojego w temacie. |