Zawody Rybnickie - regulamin :(
    HF7A pisze:

    (...) Nie mam pojęcia, ile lat posiadałem pozwolenie, (...)


Co się przejmujesz, podawaj liczbę przybliżoną, im mniejsza tym korzystniej dla Ciebie. Kto to sprawdzi?

Problem jakości regulaminów istnieje od dawna. Kiedyś starałem się nawet punktować na forum niedociągnięcia, ale od stwierdzenia, że IVO zawsze czepia się regulaminów, dałem sobie spokój. Akurat ten jest jednym z lepiej napisanych, choć i w nim można dopatrzeć się mankamentów. Oprócz problemu z punktacją na który zwróciłeś uwagę, ja widzę jeszcze wspólną grupę klasyfikacyjną F, gdzie stacje premiowane - bardziej atrakcyjne i "normalne" klasyfikowane są razem. Na pewno nie jest to do końca sprawiedliwe. Również punkt dotyczący powodów niezaliczania qso nie jest precyzyjny. Nie wskazuje czy qso jest niezaliczane obu korespondentom, czy tylko temu, który popełnił błąd. Również wśród powodów niezaliczenie qso nie ma błędu w różnicy zalogowanych emisji i błędu w odebranym znaku. W tym ostatnim przypadku stwierdzenie o braku logu korespondenta nie zawsze wyczerpuje znamiona błędu.

Osobnym problemem jest uczciwość uczestników, wśród których na pierwszym miejscu jest przestrzeganie ograniczenia mocy. O ile na CW można to jeszcze jakoś kontrolować przy pomocy RBN, to na SSB jest "wolna amerykanka". Wystarczy posłuchać w dowolnych zawodach, nie ma jednak narzędzi za pomocą których można by było choć w przybliżony sposób to wykazać. Pełna bezkarność.
Pomijam już sprawę wszelkiego rodzaju "spółdzielni", dopisywania qso, wykreślania qso, praca kilku stacji na jeden log. Dopóki liczba uczestników w stosunku do czasu trwania zawodów będzie taka jak w większości krajowych zawodów, gdzie najczęściej o zajętym miejscu decydują popełnione błędy przy maksymalnej możliwej liczbie qso, taki proceder będzie istniał.


    SQ9MZ pisze:

      HF7A pisze:


      Ci sprytniejsi usuną z loga „trefną” łączność, która dałyby korespondentowi dużo punktów

    Nie wiem czy we wszystkich aspektach życia Kolega zawsze szuka potencjalnych przestępców, oszustów, takie cwaniackie kombinowanie daje mi do myślenia, że Kolega raczej niedługo w hobby? Ale widzę 30 lat, w głowie mi się nie mieści, taki staż i takie kombinowanie. Mityczny ham spirit to tylko tani frazes i rzecz nie do ogarnięcia?


Ależ oczywiście kolega HF7A ma rację. Autentyczny przypadek z Zawodów Warszawskich kilkanaście lat temu za sprawą bzdurnego regulaminu, klasyfikującego premiowane stacje z Warszawy razem z pozostałymi. Jedna taka stacja została zdyskwalifikowana właśnie za usunięcie qso ze mną. Przy równej ilości qso ja otrzymywałem za to qso więcej punktów niż on i lepiej jemu opłacało się, aby tego qso nie było.

Pozdrawiam i życzę sukcesów w zawodach. Dla mnie to kwintesencja krótkofalarstwa.
Bogusław sp7ivo


  PRZEJDŹ NA FORUM