Łamanie znaku przez okręg
Dziękuję Armand za wpis. Zwróciłeś uwagę na rzeczy, o których nie pomyślałem.

Podsumowując dyskusję:
- podział na okręgi nie był nigdy prawomocny, powstał skutkiem "ułatwienia urzędnikom roboty"
- moment przełomowy (początek wolności lub bajzlu - jak kto woli) to ten od kiedy można sobie samemu wybrać znak, użyć dowolnej cyferki, sufiks nie musi być unikalny - ważne żeby cały znak był unikalny
- podział na okręgi ułatwiał krótkofalowcom pracę, znak niósł dodatkowe informacje na samym początku łączności
- obecnie nie ma obowiązku łamania znaku przez okręg, nikt nie zostanie ukarany wstrzymaniem licencji jak SP6IX w latach 70-tych, jednak łamanie należy do dobrego tonu, wielu krótkofalowców stosuje te reguły.

Pomimo tego uważam, że to dobra zmiana aby samemu wybrać sobie sufiks. Nie wiem czy Wy też tak macie, ale mnie niektóre kombinacje liter kompletnie nie "leżą", nie podoba mi się brzmienie literowania, całość brzmi jakoś dziwnie. Mój znak ma się podobać przede wszystkim mnie - a nie urzędnikom, innym krótkofalowcom lub obcym osobom.

I tak zamierzałem użyć SP7 gdy będę wnioskował o pozwolenie, cyferka nie robi mi żadnej różnicy, a skoro innym może to w jakikolwiek sposób ułatwić życie to nie ma sprawy. Łamanie znaku - żaden problem, skoro jest to traktowane jako element kultury lub uprzejmość. Od uprzejmości jeszcze nikt nie umarł, wręcz przeciwnie, parę osób się urodziło.

Jednak jeżeli w Szczecinie zamieszka Chińczyk i będzie wnioskował o znak SP8 ponieważ w jego kulturze 8 jest szczęśliwą cyfrą - to dobrze, że może sobie tak wybrać i nic nikomu do tego. Oczywiście ktoś może to nazywać burdelem i zabijaniem krótkofalarstwa - ma prawo tak uważać i tu również nic nikomu do jego uważania. Jak nie ma ochoty to może z Chińczykiem nie gadać.


  PRZEJDŹ NA FORUM