Łamanie znaku przez okręg
    sp5it pisze:

      liandri pisze:

      Nie jestem pewien czy w obecnej rzeczywistości dobrym pomysłem jest oceniać propagację lub odległość po znaku odbiorcy. Lepiej zapytać go o QTH Locator lub po prostu o miejscowość.
    Większość czasu to słuchanie co się na pasmach dzieje, miałbym każdego napotkanego przy kręceniu gałą pytać skąd jest? I tak jest słabo, bo niektóre orły eteru znaki wymieniają co kilkanaście minut żucia szmat. A co z SWL?

      liandri pisze:

      Jak Koledzy wcześniej pisali - są kraje gdzie "rejonizacja" nigdy nie obowiązywała i jakoś wszyscy żyją.
    Są kraje, gdzie ludzie myją się kilka razy w roku ale nie ma czego naśladować. tak sądzę.

    Ciężko mi wyobrazić sobie robienie wujców gdyby W1 nadawał z Oregonu.
    W1 a W6 dla mnie to 30 stopni różnicy, czyli słyszę/nie słyszę jak warunki słabe.
    M

W1 z uwagi na gabaryt zasługuje na porównanie z całym SP. Słuchanie W1 a W6 to słuchanie dwóch różnych krajów i lichy to przykład regionalizacji tymbardziej że każdy Stan to inny kraj, a USA to tylko Unia.

I tak "czasami" należy brać przyklad z innych krajów - to nic złego. Może jednak nie z tych co się myją 2x do roku, a z tych co codziennie przestrzegają umów międzynarodowych.


  PRZEJDŹ NA FORUM