Nowe pytania egzaminacyjne - propozycja
    SQ6NDC pisze:

    SQ6GXP,
    Ogarnij się człowieku, jak widzisz jedyne co potrafisz to próbować obrażać na szczeniacką modłę.
    Popracuj nad sobą, listę lekarzy już w pocie czoła wypisałeś teraz ich odwiedź.
    "Przypadkowe osoby" dostają świadectwa- no no jak na początek zaburzeń niezłe...
    A propos, sprawdzałeś pod łóżkiem czy nie ma tam potworów?
    Zdrowa życzę, w tym psychicznego.
    EOT


Potrafisz cos napisać bez takich personalnych wtrąceń? Serio piszesz o zdrowiu psychicznym nie potrafiąc wyłapać ironii? Naprawdę uważasz, że Ciebie obrażam, ale to co Ty wypisałeś pod moim adresem to dojrzała i pełna szacunku wypowiedź? Zdajesz sobie sprawę kim jesteś? Jesteś pewien, że nic nie ryzykujesz, bo wiesz do kogo piszesz?

Powołuje się na Twoje "EOT", więc odpowiedz sobie na powyższe przed lustrem. Kontakt z Tobą to wątpliwa przyjemność i nie mam na nią ochoty. Daruj sobie.

Jeżeli mam zmienić zdanie o przypadkowych osobach, to Twój przykład tylko mnie w tym upewnia. To duży problem tego środowiska, w którym każdy z nas "wie najlepiej", jest najmądrzejszy, najbardziej bystry, dowcipny, rozwinięty technicznie, majętny i co jeszcze charakterystyczne dla zinfantylizowanych grup. Niestety też do niej należę.

Odpowiedziałem na pewną grafomanię tutaj, ale może ktoś wyłapał kontekst. Jeżeli, co widzę powyżej nie, to słabszym wytłumaczę, że egzamin powinien przeprowadzać krótkofalowiec, który byłby w stanie ocenić predyspozycję kandydata do tego hobby. Sprawdzić wiedze w zakresie przepisów prawnych, bo otrzyma pozwolenie na coś, pewien przywilej ale tylko w zakresie kolizji z innymi podmiotami a poza tym sprawdzić obycie jegomościa w zakresie hobby. Oczywiście osoba stabilna emocjonalnie. Przecież od razu da się zauważyć, że kandydat chce tylko "nowe radyjko do tira" lub jego ogarniecie nadaje się bardziej do rozgłośni radiowych i jest wyłącznie sprawnym spikerem bez umiejętności potrzebnej do np. zestrojenia anteny. Dla komisji egzaminacyjne jest pewnym ułatwieniem zerojedynkowy test i odsunięcie odpowiedzialności za podjętą decyzję. Więc jest, jak jest i do tego "pije". Może kiedyś krótkofalarstwo wykona ewolucyjny krok, choć chyba nadal w nim jest zagorzałych zwolenników rewolucji.

Ciekawe dlaczego nie publikować odpowiedzi? Skoro to i tak 3Z, to po co ktoś ma się nauczyć bzdur? Czy tak jak za pamiętnych czasów na teoretyczny egzamin na prawo jazdy wkuwano:
1: A, 2: BC, 3: AB tylko z tym sobie akurat rewelacyjnie poradzono.

Pozdrawiam. Potwór spod łózka.


  PRZEJDŹ NA FORUM