Wyładowania piorunowów, a sprzęt krótkofalarski
    sp3qfe pisze:

      sq9jye pisze:


      Napisałem to co miałem do powiedzenia w temacie , na myśli miałem raczej wyższe maszty pow. 6m dobre uziemienie z właściwą powierzchnią rozchodzenia się ładunku to min. 30mb bednarki zakopanej na odpowiedniej głębokości.


    Jasne. Masz rację, że jeśli nad anteną jest odgomnik to jest większe prawdopodobieństwo, że to po zawodach ładunek zejdzie do uziomu i gruntu.


    W pierwszym temacie tego wątku, zadalem pytanie na które nie znalazłem odpowiedzi, co z gorącą żyłą i ekranem od przewodu antenowego przy radiostacji.

    PS. Wiecie, że w Polsce są bloki, na których wcale nie ma instalacji odgromowych i zwodów poziomych i pionowych (zlikwidiwano je)?



Odpowiedź co z ekranem i gorącą żyłą przy radiostacji pojawiła się pośrednio. Ekran uziemiamy na maszcie, przy podstawie masztu i przy wejściu do budynku (w zależności od warunków), po drodze wstawiamy odgromniki/ iskierniki, które chronią gorącą żyłę. Jeśli obudowa transceivera jest uziemiona poprzez wewnętrzna instalację uziemiającą, to antenę wykręciłbym z trx-a, bo prowokuje się przepływ prądu piorunu po wewnętrznej instalacji uziemiającej.
Gorąca żyła będzie zabezpieczona od zewnątrz poprzez odgromnik/iskiernik, więc nie trzeba dodatkowo zwierać z ekranem.

Wewnętrzna instalacja uziemiające ma chronić przed porażeniem, pożarem lub przed indukcją napięć wywołaną m.in. burzami, która przedostaje się po linii energetycznej.
Jeśli tylko jest możliwość, unikałbym połączeń umożliwiających wejście pioruna po instalacji antenowej do wewnątrz budynku.
Jeśli przy budynku mamy tzw. uziom energetyczny i tworzymy dodatkowy uziom dla anteny, to uziomy powinny być galwanicznie połączone, bo mogą powstać różnice potencjałów potrafiące uszkodzić każdy interface, a obudowy urządzeń będą nas pieściły.


  PRZEJDŹ NA FORUM