Ciężkie życie PZK
wszystko o PZK, dobrze i źle
Koledzy kto brudną wodę produkuje to ja wiem. To smok wawelski jest winny. To spływa w dół. Ale tu na Śląsku mamy swoje Utopce, które każdą inicjatywę utopią. Każda gmina powiat a nawet urząd Marszałkowski, mają wpisane ustawowe działania proobronne. Do tego są sprawozdania, w których coś trzeba napisać. Jeżeli grupa krótkofalowców jest w stanie przedstawić propozycję, ją uzasadnić, sołtys, wójt, starosta czy marszałek jest w stanie jaki grosz wysupłać. Tym bardziej, że przepisy międzynarodowe oraz krajowe na to pozwalają. Nawet na szczeblu centralnym doceniono właścicieli sprzętu nadawczo-odbiorczego. Tym bardziej, że w terenie może działać wiele organizacji poza rządowych i one też potrzebują łączności. Dlatego, trzeba iść po rozum do głowy i schować niemądre animozje tam gdzie światło nie dochodzi.

Sprawa Biskupiej Kopy. Tam chyba zagrały względy komercyjne. Miejsce jest ciekawe i jakaś przywieszka (Pan Tadeusz - tam występują takie przywieszki) pomyślała, że tam można robić biznes. Wywalić krótkofalowców i ta budka na biznes jest w sam raz. To prawie jak na Gubałówce, gdzie takich bud zatrzęsienie. Dlatego życzę kolegom pomyślnego załatwienia sprawy. Nie poddawajcie się metod jest wiele ale nie będę pisał aby sygnalista i złodziej biznesmen nie wykorzystali tego.
JAK


  PRZEJDŹ NA FORUM