Polscy krótkofalowcy nie potrafią kręcić gałą... |
SP6LZA pisze: Przy dość obleganej stacji fajną opcją jest wołanie okręgami. Witaj kolego. Wołanie okręgami to jest jeden z wielu często powielanych błędów w DXowaniu. Potwierdzą to najstarsi stażem koledzy krótkofalowcy. Tak kiedyś uczono, mnie tak uczono i w pełni to popieram. Poniżej postaram się to uzasadnić: 1. My jako operatorzy stacji amatorskiej mamy obowiązek identyfikować się swoim pełnym znakiem, więc nie wystarczy kilka razy zawołać IVD IVD IVD po czym odejść jak się nie dowołamy. Mamy podawać FULL Callsign. 2. Zauważ że największe DXpedycje nie pracują okręgami pomimo że wołą ich cały świat. Co innego pracować kontynentami ale to jest inna sprawa. (DXpedycja stara się dać szansę wszystkim regionom świata). 3. Sposobem na łatwiejsze wyławianie znaków z pilupu nie jest łapanie pcheł (wyłapywanie kawałków znaku), tylko są lepsze metody. Np cierpliwość. Wsytarczy chwilę poczekać i na pewno zgłosi się stacja podająca pełny znak. Tak jest szybciej. Druga sprawa to SPLIT. Z tego też można skorzystać. Kolejna sprawa bardzo ważna to zachowanie pewnego rytmu prowadzenia pilupu. Nadajemy wg określonego schematu, dzięki któremu panujemy nad tłumem. Jest więcej metod ale to już musi sobie przemyśleć i przećwiczyć. 4. W poradnikach DXowych często jest też wzmianka że podajemy FULL CALL a nie skróty. 5. Na koniec dodam że w przeszłości miałem przyjemność pracować w pilupie jako stacja DXowa z rzadkiego DXCC. NA wyspie skąd pracowałem nie było żadnych zakóceń i właśnie ci co podawali pełne znaki szybciej wpadali do logu. Nie miałem żadnych problemów z odbiorem. Nie traciłem czasu na "łapanie pcheł" i dzięki temu wszystko szło szybciej. Podawałem znak, 59 i następny. 73 de Łukasz SQ9IVD |