Ciężkie życie PZK wszystko o PZK, dobrze i źle |
canis_lupus pisze: sp9eno pisze: Niestety Canis nie da się podnieść poziomu radioamatorów metodami administracyjnymi. ... Ale jestem ciekawy uzasadnienia do zmiany tych pytań dla podniesienia poziomu. Pytanie jest ciągle to samo: PO CO? pozdrawiam eno Nigdzie nie powiedziałem, że chodzi o zmiane poziomu radioamatorów, uważam wręcz, że nie odbiega on od poziomu radioamatorów 30 czy 40 lat temu. Ale spokojnie można wywalić pytania idiotyczne i zastąpić je takimi, które mają sens. Dwa lata temu jednemu Niemcowi pokazałem nasze pytania egzaminacyjne, złapał się za głowę. Owszem, Niemcy maja PODOBNO trudny egzamin (opowiadał, ze po ~półrocznym kursie maja zdawalność na poziomie chyba 50-60%), niekoniecznie jest to potrzebne. Ale zobacz np. na pytania egzaminacyjne brytyjskie lub amerykańskie. Nie są trudne, a jednocześnie zostawiają w głowie pewną PRZYDATNĄ wiedzę. A nie tylko kim był Groszkowski. Tak, oczywiście nie wyartykułowałeś tego wprost ale ogólny ton dyskusji jest taki.Albo przynajmniej ja odniosłem takie wrażenie. Ale przecież nie robię z tego zarzutu. Zgadzam sie oczywiście z Toba, ze niektóre pytania są durne mówiąc delikatnie.I to jest wiedza powszechna. Kiedyś na taka uwagę UKE odpowiedziało tak: jeśli uważacie jakieś pytania za niewłaściwe to zaproponujcie w to miejsce inne. Ponieważ nie było nikogo kto chciałby te pytania zaproponować to zostało jak jest. A pytania dlatego są niedopracowane bo szansa na zmianę trybu egzaminowania na testy pojawiła sie znienacka, bardziej niz za 5 dwunasta. Trzeba było na gwałt przygotować 500 pytań co wcale nie jest takie proste.Wiec jak zabrakło pomysłów na pytania merytoryczne to dorobiono trochę o lżejszej wadze. Wiec zmienić to można tylko jest pytanie :KTO? Jest jeszcze jedna komplikacja, nie możesz tego zaproponować UKE jako Ty, nie mogę ja jako ja czy obydwaj razem. PZK by mogło. I to cała filozofia. eno |