Ciężkie życie PZK wszystko o PZK, dobrze i źle |
Asmok pisze: canis_lupus pisze: Oczywiście, dlatego piszę, ze nie widzę aktualnie w Polsce organizacji, nawet kilku razem, żeby były w stanie zapewnić te powiedzmy 30 egzaminów rocznie. Niezależnie, czy to jest wiodąca, opory, przewodności hs-y czy ryjki. Wystarczy że znajdą się takie które zapewnią 12. Albo chociaż 6. To i tak będzie więcej niż obecne 0. Patrząc co się dzieje "po sąsiedzku" imho nadal byłoby zero egzaminów. U żeglarzy i motorowodniaków egzaminy przeprowadzają PZŻ i PZMWINW. Oba aktualnie mają zakaz przeprowadzenia egzaminów bodaj z ministerstwa sportu. Sytuacja jest niewesoła dla nowych kolegów ale nie można patrzeć na problem krótkoterminowo. Gdyby taka zmiana (nawet z wariantem online umożliwającym działanie w pandemii) preszła ekspresowo to oznaczałoby to LATA pracy z obsługą egzaminów. A i gdyby kogoś kusiło zauważyć, że przywołane przeze mnie organizacje nie są urzędami... beton o jakim PZK może tylko pomarzyć, z umiłowaniem do formalności i egzaminy u nich zdecydowanie nie są za darmo (a u nas miały by być w czynie społecznym) ![]() |