Proces w sprawie RADIO-STOP
Jakie zagrożenie ? bardzo szczęśliwy Każdy hamujący pociąg w takim razie stanowi zagrożenie... Podobnie w przypadku nawet UZASADNIONEGO zerwania hamulca w pociągu. Trzeba za to karać każdego, nawet maszynistów.
Sygnalizacja na kolei to nie sygnalizacja w ruchu ulicznym. Tu NIE MA PRAWA pociąg wjechać na zajęty tor - dlatego często składy stoją w szczerym polu bo tworzy się 'korek' na torach.
Nikt nas nie oskarżał o spowodowanie zagrożenia w ruchu lądowym. Jedynie za 208 Ustawy PT. oraz 269 KK, który w tym momencie został przekwalifikowany na znacznie łagodniejszy z uwagi na to, że sieci radiołączności kolejowej w żaden sposób nie można uznać siecią teleinformatyczną.

Nie czuje się pokrzywdzony. Żaden z nas nie czuje się... Jedynym złem które wyrządziliśmy było łączne zużycie - przez ruszające pociągi - energii elektrycznej w kwocie 3000kW, za które PLK wystawiło nam rachunek.
O opóźnieniach składów nie piszę, bo to w sumie ok. 45 minut, a taki czas, nawet w przypadku JEDNEGO pociągu nie jest czymś nadzwyczajnym i niecodziennym...

Oczywiście - pociąg przy hamowaniu może się rozerwać i jego część "zbiec". Zdarzają się takie przypadki i to też nie jest ewenementem przy codziennej, normalnej eksploatacji. Tu taki przypadek nie miał miejsca.


  PRZEJDŹ NA FORUM