Ciężkie życie PZK
wszystko o PZK, dobrze i źle
Panowie, a nie można tak normalnie?
Bazując na opiniach "teraz to każdy zdaje, nic nie umie, jaki z niego operator" może trzeba zrobić to w ten sposób:
1. Kończmy z egzaminami testowymi - bo są w większości przypadków do d.. (no kiepskie....)
2. Za własne pieniądze (sic!) każdy może poddać się weryfikacji wiedzy i umiejętności przed komisja UKE i otrzymać certyfikat "instruktora-egzaminatora" (za tą funkcją nie idą żadne profity! Działalność pro publico bono) uprawniający do szkoleń i przeprowadzania egzaminu.
3. I voila, problem rozwiązany, poziom absolwentów sięga gwiazd.... Dość pierdzielenia, o tej czy innej organizacji.



  PRZEJDŹ NA FORUM