Ciężkie życie PZK
wszystko o PZK, dobrze i źle
    sq8mxs pisze:



    Swego czasu Tomek SP7V dzwonił do mnie z pytaniem jak bym widział rozwiązanie dla egzaminu "wirtualnego". Prawdę powiedziawszy w pół godziny wymyśliliśmy sposób jak uporać się z egzaminem zdawanym przez zainteresowanego nawet w samolocie jeśli byłby tam również egzaminujący ,) - jest to do zrobienia, co więcej przy wykorzystaniu prostej apki i systemu nadającego kody z automatu przez UKE. Odpalasz egzamin na telefonie w apce, SMS-em dostajesz kod aktywujący, który również otrzymuje Twój "egzaminator". Siedzicie sobie obaj wygodnie np w kawiarni lub w owym samolocie. Adept robi test na który ma 30 minut. Klika apce że zrobił, egzaminator w tym samym czasie dostaje info, że takowy test się pojawił w jego aplikacji i zatwierdza go tym samym kodem który dostał SMS-em zarówno on jak i adept. Jeśli wynik jest pozytywny, ronia, ronia i do domu. Egzaminujący zatwierdza w apce, że wszystko odbyło się bez ściągania i palulu, czekamy 14 dni na wydanie decyzji. Oczywiście do apki trzeba by zaprzęgnąć płatności online, blik etc. Bezstresowo, przyjemnie, o każdej porze dnia i nocy. Egzaminującym zostaje wolontariusz zatwierdzany przez każde z zainteresowanych "opcji" (PZK, OPOR, ZHP, LOK, KGB, etc ....). Koszty apki, żadne ... UE teraz na wszystko daje kasę, a student z przyjemnością takowa apkę zrobi np na pracę inżynierską, choć zapewne znajdzie się wielu chcących błysnąć swoją wiedzą w programowaniu nawet tutaj na forum. Zarobki dla egzaminatorów - żadne - oprócz przyjemności przeegzaminowania nowego kolegi i zaszczytu z bycia egzaminatorem.

    Nie wiem na jakim etapie jest ten projekt, ale moim zdaniem warto.


Ja nie dyskutuje z tym, czy się to technicznie da zrobić. Bo na pewno się da. Moje obawy budzi przede wszystkim to, czy po oddaniu egzaminów w ręce NGO, nie spadnie ich dostępność, Bo ja wiem, ze gdzieniegdzie są oddziały PZK, LOK czy innych, w których ludziom sie będzie chciało. A co z miastami, gdzie takowych nie ma? Jak PZK organizacyjnie wygląda wiesz, o LOK wielkiej wiedzy nie mam, poza tym, ze w Krakowie w zasadzie jedyne co robią to trzepią kasiorę na kursach prawa jazdy. O ZHP/ZHR jeszcze mniej wiem.
I nie, nie przemawia do mnie argument że "o popatrz, np. tu jest prężna organizacja" Ale ona jest "tu" a nie w całej Polsce. A jednak delegatury UKE są rozsiane w każdym większym mieście, do którego można spokojnie dojechać, egzaminy są w weekendy i jednak w normalnym czasie są regularnie organizowane.


  PRZEJDŹ NA FORUM