Posłuchałem jeszcze trochę, powyłączałem, pomyślałem, i dwa dni temu przypomniałem sobie o czymś, co działa w moim pionie cały czas, bez względu na porę dnia. To stara sieć komputerowa oparta na skrętce, która była rozprowadzona od komputera znajdującego się w piwnicy. Jeśli ten szmelc jeszcze działa, a jeszcze mi się nie chciało zejść do czeluści i sprawdzić, to jest duże prawdopodobieństwo, że to jest źródło zakłóceń. Bo jak się dobrze wsłuchać, to na jednostajny terkot nakłada się taki charakterystyczny "szelest" głowic twardego dysku. Może wymyślam, ale... |