Jest mi smutno...
Przepraszam ,ze napisze kochani.Oby nie zabrzmialo podejrzanie dwojako (wole kobietki) chcialem zauwazyc ,ze na naszym forum chyba nie moze byc normalnej dyskusji.Zawsze po paru postach troszke odbiegajacych od tematu pojawiaja sie ,,osobiste wycieczki i docinki,,.Po co komu to daje satysfakcje ,ze sobie nawzajem poublizamy?Jako ,,ozdrowieniec ( tak nie do konca)smrod kowida ciagnie sie dalej.Rozne dziwne dolegliwosci.Bylo zle szybko sie pogarszalo z godziny na godzine,z minuty na minute.Otarlismy sie o smierc ,byly momenty ze nie wiedzielismy jak sie nazywamy i powiem ze granica jest cieniutka,bardzo cieniutka.Wiec nie ublizajmy sobie starajmy sie byc kolezenscy jak mowi chocby stary kodeks krotkofalowca ( kf powinien byc uczynny i kolezenski,,) Nie odbierajcie tego tak ze chce prawic moraly bo do tego mi daleko.Rozmawiajmy,dyskutujmy nawet zawziecie ale w miare kulturalnie.Kazdy z nas ma i moze miec swoje poglady i szanujmy je nawzajem a nikt z nas nawet po bardzo goracej dyskusji nic nie straci.Goraca dyskusje mam na mysli na argumenty rzeczowe .Pozdrawiam wszystkich milo bez zadnych osobistych wycieczek.Nie wiem moze zle mysle?


  PRZEJD NA FORUM