SPDX Contest 2021
    SP5WA pisze:

      PY5ZHP pisze:

      ... Na 40m zrobiłem 8 QSO (6 CW i 2 SSB)...


    Czuwaj Druchu,
    Kaziu, jaki miałeś plan taktyczny?
    Odniosłem wrażenie, że zbyt krótko siedziałeś na CQ na 40m. Pilnowałem tam band mapy, bo tylko to pasmo obstawiłem w tym roku. w rezultacie nie udało mi się dopaść Ciebie. SRI.
    Generalnie propagacja na 40m głowy nie urywała. Pileup miałem ale tylko EU i bliski DX. Do rodzynków zaliczam Masę JH4UYB i Martina VK7GN, którzy mnie zawołali - poczułem się zaszczycony, bo zazwyczaj to ja podchodzę do nich. W pierwszej godzinie contestu na 40m pojawił się DS3EXX. Długo wołał CQ ale bez odzewu. Ja go zaliczyłem a dodatkowo wrzuciłem klasyczny spot na DX cluster jednak to też nie pomogło. Słuchałem go przez kolejne ok. 3 minuty ale nie zrobił nikogo z SP.
    W efekcie miałem mieszane odczucia. Albo SP contestmeni są mało czujni/ do kitu, bo olewają 3 punktowe QSO i mnożnik albo formuła single country w SPDXC jest do kitu/ o kant ... stołu rozbić i należałoby rozpisać inny regulamin z formułą World Wide. Dodałbym jeszcze mnożniki z powiatów oraz kategorię Rookie. My, leśne dziadki mamy w regulaminie do wyboru kategorii jak psów (doliczyłem się 21) a juniorzy nie mają motywacji do udziału i ścigania się w swojej grupie. Dla nich powinna być odrębna klasyfikacja Overlay - Rookie. Np. Lena SO5RZ lat 14 nie ma szans na porównanie się z takim fonistą jak np. SP7VC.
    Tydzień temu w WPX SSB contest wzięło udział kilka stacji SP w grupie Rookie - bo w WPXie jest sensowny regulamin. Jakież to banalnie proste.

    BTW: Notowania w moim logu:
    SOSB CW 40 HP
    Band QSOs Pts. Mul
    3,5... 263.. 273... 35 =>,, check log: w sobotę wieczorem wyskoczyłem na 80m by rozdać nieco punktów naszym gościom.
    7..... 761... 903... 52
    Total. 1024
    Score: 102 312
    1 Mult = 11,8 Q's

    Bogus Oczywiście najbardziej odpowiednią dla mnie kategorią były 3 pasma (podobnie jak rok temu 40,20 i 15m). Po WPX wydawało mi się ze 15m będzie moim pasmem podstawowym, mając na uwadze propagacje jak i czas, który miałem od dyspozycji. W dzień przed SPDXContest robiąc próby z SP3CMX zauważyłem ze 20 m spisuje się u mnie najlepiej. Jednak ostateczna taktyka zależna była od aktualnej sytuacji. Tradycyjnie polskie stacje ustawiają anteny wschod - zachod. Mają z tych kierunków wielu korespondentów. Z doświadczenia wiem, że dość szybko też przechodzą na niższe pasma. Widać to nawet na cluster. Kiedy robi się propagacja na SA, Polacy już są niżej, bo tam mają setki korespondentów. Stosunkowo niewielu pojawia się, by łowić mnożniki. Pozostają też jednopasmowy. Pamiętam w poprzednich latach, jak byłem na 15 czy 20 m korespondenci jakich, miałem mówili wołaj CQ, bo cię świetnie słychać w SP. Cóż z tego, kiedy gro krotkofalowcow z SP, bylo wtedy niżej, robiąc dziesiątki łączności z Europą , USA czy Japonią. Ja zmieniam pasmo w rytm zmiany propagacji, monitorując też sytuacje na pozostałych. W godzinach popołudniowych, wieczornych i nocnych, więcej efektu przynosi nam w SA wołać CQ Natomiast rannych i dopołudniowych trzeba bardziej szukać korespondentów i próbować przebić się do nich. To jest doświadczenie i taktyka także wielkich stacji PY. Była na ten temat dyskusja po wykładzie na żywo w internecie. Takie wykłady oraz dyskusje on line na różne tematy regularnie organizuje Liga Krótkofalowców Brazylijskich LABRE. W tym roku ze względu na to ze bardzo mało stacji SP było w PY5 słyszalnych, a do tych, których jako tako słyszałem, to się dowołałem, więcej czasu spędziłem na CQ licząc, że zauważy mnie skimmer i poda częstotliwość, co zwróci uwagę innych. Bardzo liczyłem na otwarcie na 40m w okresie wschodu słońca w SP. Niestety zabrakło mi dobrej anteny i nikogo nie usłyszałem. PY5QW który ma 4 pełnowymiarowe elementy na 42m maszcie zrobił od 3,30 do 6 UTC 15 QSO. Ja w nocy od 1,15 do 2,30 UTC zrobiłem na 40m tych łączności 8. Potem miałem 1godz przerwy na odpoczynek, a kiedy wróciłem do radia na polski wschód słońca, nikogo już nie słyszałem, mimo że nadawałem też CQ. Normalnie w zawodach międzynarodowych, kiedy mam propagacje i jestem na CQ, gdy przez 2 max 3 minuty nikt mi nie odpowiada, to przesłuchuje pasmo szukając mnożników, lub odpowiadając na wołanie innych. Potem znowu wracam na CQ. Tak czy owak, udział w zawodach w dobie covid 19 oraz podjętych w związku z tym restrykcjami jest najbezpieczniejszą rozrywką. Wiesz dobrze, że zawsze ceniłem sobie w krótkofalarstwie ciekawe rozmowy z rodakami. Pamiętasz nasze spotkania na 14273 khz, w których każdego dnia uczestniczyło kilku Polonusów z kraju, emigracji i tych co na morzu. Teraz zauważam coraz mniej chętnych do radiowych spotkań, natomiast kiedy są zawody albo pojawia się jakaś wyprawa, aktywność stacji bardzo wzrasta. Obecnie dużo więcej mam pogawędek z krótkofalowcami z Włoch, Portugalii czy Hiszpanii niż z SP. Myślę, że wina w tym propagacji oraz przemian, jakie zachodzą w społeczeństwie. Coraz mniej mamy czasu dla siebie nawzajem, a coraz więcej pogoni by być pierwszym... Bywam też na 40m by sobie pogaworzyć lokalnie. W Brazylii na tym paśmie istnieją kółeczka, które są aktywne od 50- 60 lat. Alem się rozpisał.... Czuwaj !




  PRZEJDŹ NA FORUM