Jest mi smutno...
Trzymajcie sie wszyscy. Jestem juz po,ale mocno mnie zmęczyło. Zona i corka bezobjawowo. Tescie lekko, szwagier i szwagierka z dzieciakami lekko. MOj tata zero objawow,ale mama jest w szpitalu pod respiratorem, w spiączce. Kazdego dnia czekamy na info. Nosila rekawiczki, maseczki... uwazala... wystarczyl pewnie jakis buntownk,ktory nie zakrył twarzy. Ktos myslacy,ze to zwykla grypa jest idiota. Nie wiem kiedy ustapia mi wszystkie pozostalosci,ale silowo nie jest fajnie.


  PRZEJDŹ NA FORUM