"Świat Radio" - prośba, apel o wsparcie
Potrzebne solidarne działanie naszego środowiska!
    sp8mrd pisze:

    Oj, Józefie, Józefie!
    Coraz bardziej zasmuca mnie treść i poziom Twoich wpisów.
    Zastanawiam się co się stało z tym uczynnym SP9NRB, który przed laty w sposób szlachetny, piękny zachowała się wobec Krzysztofa SP9MM? Cóż ludzie zmieniają się...

    Pytałem Ciebie:
    na czym chcesz budować - na udowadnianiu swoich racji, czy na budowaniu relacji?
    W jakim celu chwalisz się publicznie swoją przeszłością (współpraca z drukarnią, artykuły itp.)?
    I przede wszystkim jak to ma się do tematu tego wątku?
    A Ty odpisujesz w emocjach, na szybko, nie czytając wcale lub bez głębszego zastanowienia i zrozumienia tego, co zostało napisane, co opiera się na prawdzie, faktach, danych...
    Nakręcasz się i np. Canisa, który rynsztokowym wpisem sam sobie wystawia opinię. Wstyd, żenujące!
    A Ty doktorze Nim manipulujesz i Go jeszcze po plecach poklepujesz dla zachęty.

    Notorycznie unikasz Józefie odpowiedzi na zadawane Ci pytania, by w zamian w publicznym miejscu głównie pomawiać, obrażać, mijać się z prawdą... Po co i na co Ci to?
    W każdym wpisie chwalisz się swoim wykształcenie, oczytaniem, wiedzą i jednocześnie piszesz bzdury i próbujesz fałszować historię nawet o swoim życiu - pozytywnym udziale w pierwszych latach wydawania ŚR.
    Z jakich powodów to robisz i czemu ma to służyć?
      sp9nrb pisze:

      Widzę, że masz coraz większe problemy po covidowe. Mnie cowid zaatakował serce i płuca tobie niestety mózg.

    Wow, doktorze NRB-e, wstyd przynosisz swemu środowisku naukowemu takim poziomem argumentacji, zwracania się do korespondenta.
      sp9nrb pisze:

      Po pierwsze ani razu na tym forum nie użyłem tego co mam przed nazwiskiem jeżeli już znalazłeś mój stopień naukowy i go upubliczniłeś to przypominam, że jest to najbardziej dziwna grupa na uczelniach ale nie idioci,
    Jak to rozumieć? Tłumaczysz kogoś, czy się? Po co?
    Niczego nie szukałem. Od kilku lat lansujesz się tu jako naukowiec, wymieniliśmy kilka e-mail kiedyś...
      sp9nrb pisze:

      Pytasz czyje artykuły spotkały się z dodatkową publikacją? To właśnie moje, był czas , że robiły jako reklamówki.
    Pytałem? Chyba sam się pytałeś i teraz chwalisz się?
    Reklamówki, takie plastikowe? bardzo szczęśliwy
    Do zbyt skromnych ludzi raczej nie zaliczasz się, a takim mniej ufam, gdy coś piszą ogólnikowo.
      sp9nrb pisze:

      Wypominasz, że mi zapłacono. tak zapłacono. Ale jako wolny strzelec wiesz ile rzeczy nie przeszło? Znam prawa wolnego strzelca. Ale też jak już byłeś tak miły to trzeba było policzyć moje artykuły z Biuletynu PZK jak i u FAP - publikowane na prawach honorowych. A tak na marginesie ile ty masz artykułów opublikowanych? Policz moje artykuły krótkofalarskie, jeżeli masz więcej to proszę bardzo. Jeżeli mniej toś kundel, który jest odważny tylko na forum.
    Kundel?
    Proszę doktorze, nie kłam, nie kompromituj się i nie ośmieszaj próbą porównywania się z innymi z użyciem obraźliwych słów. Niczego Ci nie wypominałem - napisałem o fakcie, który wtedy był standardem.
    Licytują się zwykle Ci, którzy... Mógłbyś się niemile zdziwić.
      sp9nrb pisze:

      Gdybyś znał życie akademickie, to byś wiedział, ze jednym z głównych kierunków działalności są publikacje. Trudno udawać tępego osobnika i nie widzieć co robią koledzy i znajomi. A także nie pomóc im gdy o to poproszą. A, ze przy okazji podzielili się swoimi problemami, w końcu są koledzy aby sobie nawzajem pomagać.
    Gdybyś wiedział, że znam dobrze życie akademickie (wystarczyło abyś czytał uważnie przynajmniej ten wątek), to takich głupot nie pisałbyś. Na co dzień pracuję z wykładowcami akademickimi, poza pracą także, mam w rodzinie wielu dr, dr inż. hab., profesorów w całej Polsce i większość z nich reprezentuje wysoką kulturę osobistą...
      sp9nrb pisze:

      Dlaczego zamilkłeś o tym jak zniszczono Biuletyn PZK? Jak pan Andrzej J. Przejął Biuletyn PZK wraz z czytelnikami? Czyżby prawda tamtych lat była niewygodna?
    Dlaczego nie masz odwagi napisać swoją wersję wydarzeń, swoją prawdę - prosiłem o to.
    Może przynajmniej napisz jaka była kolejność wydawania czasopism takich jak KP, Biuletyn PZK, ŚR i w którym momencie rzekomo "Andrzej J. przejął Biuletyn PZK"? W jaki sposób to zrobił?
    Coś Ci się zupełnie poplątało i pomawiasz publicznie Andrzeja o coś czego nie było i nie mogło być. Proponuję zanim kolejny raz coś na ten temat napiszesz, to najpierw przeproś za te oszczerstwa.
    Tłumaczyć mógłby Ciebie tylko fakt, że to było dawno, byłeś młody i ktoś Ci takich bzdur nagadał.
    Jednak jako naukowiec jesteś zobowiązany z korzystania z wiarygodnych źródeł.
      sp9nrb pisze:

      Kolejne sprawa. Uważasz, że winni są czytelnicy? Czy uważasz, że czytelnicy to barany, które przez swoją działalność psują "bardzo dobre czasopismo"? Pamiętaj i wbij sobie do głowy. Czytelnik głosuje swoją kasą. Jeżeli dysponując 15 zł w kieszeni woli kupić "oranżadę" zamiast ŚR, to oznacza tylko, tyle, że w społecznym odczuciu większą wartość ma ta oranżada niż to czasopismo. Może to do ciebie dotrze "Po owocach ich poznacie – Mateusza 7:20". Czy odważył byś się zachwalać sprzedawcę sprzedającego zgniłe jabłka? To skąd u ciebie to zachwalanie tego czasopisma mającego wiele wspólnego z tymi jabłkami.
      Czasy jedynie słusznych czasopism już minęły. A jeżeli terrorem chcesz namówić ludzi do kupowania tego czasopisma, bacz aby nie potraktowano ciebie jak terrorystę nie tylko mentalnie ale i fizycznie.

    Czy coś wypiłeś z % zanim to napisałeś? bardzo szczęśliwy
    Bzdury Waść piszesz o jakimś "uważaniu..." (siedzisz w mojej głowie?) i znów obrażasz doktorze...
    Dorabiasz swoją teorie do czegoś o czym nie pisałem. Po co?
    A już z tym "terrorystą mentalnie i fizycznie", to wyskoczyłeś jak "filip z konopi" - nieźle się uśmiałem - hit dnia na forum PKI.
    Kogo, jakich ludzi terroryzuję, w jaki sposób konkretnie?
    Piszesz manipulując w liczbie mnogiej, a może chodzi o Ciebie?
      sp9nrb pisze:

      W tobie nadal siedzi belfer i to taki z wiejskiej podstawówki. Bo pan nauczyciel kazał, to wszyscy tańczą jak on chce.
      Niestety wiele czytelników to technicy, inżynierowie czy magistrowie różnych dziedzin technicznych. Także są tutaj przedstawiciele biznesu. Dla wielu z tych ludzi wiejski nauczyciel wcale nie ma zaszczytnego miejsca w szyku.
    Obrażasz wiejskich nauczycieli doktorze z miasta!?
    Obrażasz także tych, za których wg swego mniemania uważasz, że wolno Ci napisać, że nie szanują wiejskich nauczycieli! Wstyd tak pisać i przykro takie insynuacje czytać.
    Co tyczy mojej osoby, skoro coś mi imputujesz, to mam wykształcenie techniczne na dwóch poziomach edukacyjnych i jak większość nauczycieli w Polsce skończone kilka kierunków studiów.
    Od 20 lat w szkole wiejskiej ani miejskiej nie pracuję. Czasem mi tego brak, bo bardzo ceniłem sobie ciężką i pasjonującą pracę w SP i Gimnazjum.
      sp9nrb pisze:

      Przykre w tym wszystkim jest to, że zamiast pomóc AHT naprawić czasopismo, terroryzujesz ludzi aby kupowali kiepski towar.
    Przypominasz mi męża, który wmawia swojej żonie, że coś się stanie mówiąc:
    - Zobaczysz, że się rozwiedziesz ze mną!
    Na co ona zdziwiona odpowiada:
    - Ależ o czym Ty mówisz, przecież wiesz, że Ciebie kocham.
    Po kilku latach słuchania tego zdania faktycznie dochodzi do rozwodu i mąż na podsumowanie stwierdza:
    - Widzisz! Widzisz, wiedziałem że się ze mną rozwiedziesz, mówiłem ci. Wiedziałem!
    Niektórzy ludzie niestety tak się zachowują naprawdę.
    Kłamstwo powtarzane 1000 razy... - jest nadal kłamstwem, choć nie dla wszystkich.

    Pomagam ŚR bardzo konkretnie - może poczytasz o tym za jakiś czas w Komunikacie PZK, albo na www PZK.
    A tymczasem poszukiwani są do współpracy z AVT/ŚR:
    - nowy redaktor naczelny,
    - informatyk do prowadzenia www ŚR z perspektywą wersji on-line miesięcznika,
    - specjalisty od marketingu, najlepiej krótkofalowiec znający rynek ze sprzętem.


    Jaka jest Twoja doktorze NRB-e oferta dla ŚR? Kwartalnik - kiepski pomysł. Coś jeszcze?
    Likwidacja, to już było - prawa autorskie. zdziwiony
    Łatwo coś jest zlikwidować, a bardzo trudno zbudować coś dobrego od podstaw...

    Zdrowia życzę i zdrowego myślenia o tym, co dobre, budujące relacje. bardzo szczęśliwy:


Człowieku czym chcesz błysnąć? Tym że przyczepiasz się jak rzep do ogona? O co masz pretensje. Że tłumaczy ci się, jak zwierzątku z rogami i wymionami stającemu na rowie, niestosowność twoich działań? Dlaczego pan Janeczek nie wystąpi na forum i nie zareklamuje czasopisma. Bo on jest już spalony. Ale wie, że znajdzie pożytecznych parafian (sprawdż w słowniku), którzy będą na niego pracować. Dlaczego z tym panem zawiesiłem współpracę mimo, że kilka artykułów leży w szufladzie? A może coś o terminowości wypłaty honorariów? Pytanie czy Janeczek nie ma już praw emerytalnych? i blokuje miejsce zamiast je zwolnić dla nowego redaktora, który by może wniósł powiew świeżości.
Jakie masz prawo oceniać innych? Co zrobiłeś co pozwalało by ci oceniać innych. To co masz wypisane w stopce? (A chociaż obsługujesz obie strony układu pokarmowego swojego psa, czy zlecasz to do wykonania żonie.) Miałeś policzyć swoje artykuły i podać ich liczbę i co i psinco. Czyli zwykły grafoman - gaduła. Miałeś zbadać historię zależności Biuletynu PZK z ŚR. I co i nic poczekaj jeszcze kilka lat ostatni Mohikanie pójdą do Edenu i wtedy twoja prawda będzie jedynie słuszna.
Kłuje cię w oczy mój stopień? Przecież mogłeś przysiąść fałdów, zrobić badania, napisać rozprawę, obronić ją, jeszcze tylko obiad doktorski, słuchawki ze Stadionu i też jesteś posiadaczem stopnia. A byłeś w lepszej sytuacji, bo ja oprócz tego czym się chwaliłeś miałem dwa koty. A w ogóle to się pochwal co masz przed nazwiskiem, bo wykazu licencjatów nigdzie nie widziałem
Oceniasz moją osobę ale twoja zachowanie przypomina mi kibica i przysłowia: kibic jest bezwonny i kibice na ulice. W swojej działalności miałem wielu kibiców, ale ich dywagacje i oceny najczęściej ich ośmieszały. Ale moment! Dlaczego nie napiszesz nic nowego tylko roztrząsasz to co ja napisałem. Czyżby to ociężałość umysłowa chyba nie ale to może wina pesela?
Szukasz ludzi do współpracy z AVT pytanie za ile? Czy to ma być współpraca na prawach honorowych czy za Bóg zapłać. A może to ty masz być tym nowym redaktorem naczelnym. Śni ci się co miesięczna pensja i parafianie przynoszący plebanowi ofiarę, w postaci darmowych artykułów.
Nie podobają ci się moje pomysły? Toś kiep a wiesz dlaczego bo nigdy nic nie robiłeś pod presją czasu. I jako kibic nie umiesz ocenić co ile kosztuje: czasu, robocizny i pieniędzy. Do tego lekceważysz prawa autorskie. Czyli uważasz, że jedyna praca za którą należą się pieniądze to praca fizyczna. Ciekawe podejście do wartości intelektualnych.

Człowieku pochwal się co zrobiłeś dzisiaj pożytecznego, oprócz tego, że zjadłeś obiad i podenerwowałeś ludzi na forum.

JAK



  PRZEJDŹ NA FORUM