Nasłuch straży
"Jadąc do pracy mijam pole golfowe - też się zastanawiam po co ci goście
pykają tymi kulkami po trawie i jeszcze w takich debilnych ubrankach wesoły"

Hmm... to, że pykają to jeszcze rozumiem ( choć dla mnie to wyjątkowo idiotyczny sposób spędzania czasu ), ale dlaczego jest tak, że każdy burak, który zarobi "bańkę" na przemycie "Royalu" od razu staje się zapalonym golfistą i łazi z kijami, w debilnym ubraniu - pojąć nie mogę. Znałem kiedyś faceta, dla którego szczytem fantazji było zrobienie flaszki w garażu, gdy tylko dorobił się kasy ( nomen omen na przemycie na wielką skalę ) postawił sobie od razu dom, przy którym miał swój prywatny kort tenisowy. Dlaczego NAGLE zapałał taką miłością do tego sportu? aniołek


  PRZEJDŹ NA FORUM