PIKNIK U MICHAŁA 2011
Plus ciekawe zawody
Ja ze swojej strony dodam, że ze względu na dniówkę w pracy (8.00-20.00) postanowiłem się wybrać do chłopaków około godziny 22. powiem tylko, że idąc kilkaset metrów po całkowicie nieoświetlonej drodze dodając do tego niemal 40 stopni nachylenia ścieżki w gęstym lesie i to zupełnie samemu świecąc tylko telefonem gdzie dookoła znajdują się "jaskinie" lub mniejsze doły droga na i z góry była już przygodą samą w sobie wesoły

Udało mi się spędzić tam od około godziny 23-1:20, byłem świadkiem kilku qso, trochę pomogłem przy kręceniu anteną, nawet przeprowadziłem 3 qso na 2m.

Było spokojnie choć ciekawie, bo nietypowo.

Jeszcze fajniej by było jak by na przyszłe lata (wypady) postanowiła zostać większa grupa ludzi i jeszcze gdyby udało się zorganizować większą ilość sprzętu.

jak mówił poprzednik, niech żałuje ten kto nie był.

Pozdrawiam


  PRZEJDŹ NA FORUM