Demontaż anten KF przez Spółdzielnie Mieszkaniową w Pile.
http://pila.naszemiasto.pl/artykul/1049613,pilscy-
A krótkofalowiec ma prawo do powieszenia anteny, a człowiek w swoim mieszkaniu w bloku jeżeli chce mieć spokój niech kupi sobie działkę za miastem i się tam wyprowadzi. Co wcale nie wyklucza, że krótkofalowiec postawi sobie obok maszt z antenami. Mój niepokój wzbudza wiele innych rzeczy i niewiele mogę na to poradzić. Krótkofalowcowi wolno za to zniszczyć anteny. Rozumując w ten sposób krótkofalartwo może być jedynie przyjazne w syberyjskiej tajdze i na antarktydzie, gdzie środki łączności są ograniczone.

Sytuacja jest bardzo przykra, niestety prezesik tej spółdzielni działa z pozycji siły. Czytając o tej sprawie marzę sobie by takiego faceta udało się skazać za przestępstwo umyślne tj zniszczenie anten naszego kolegi, co utrudniło by w jakiś sposób jego karierę.

Nie może być tak, że dla uprawiania krótkofalarstwa potrzebne jest posiadanie własnej posesji. Ja mam osobiście nadzieję, że kolega dostanie wsparcie od naszej organizacji jeżeli zdecyduję się na batalię sądową.



  PRZEJDŹ NA FORUM