Demontaż anten KF przez Spółdzielnie Mieszkaniową w Pile. http://pila.naszemiasto.pl/artykul/1049613,pilscy- |
Witam wszystkich – mój znak to SP4OIS / 26 lat w Amatorskiej Służbie Ruchu Radio/ -> od jakiegoś czasu czytam informacje na tym forum –> jedne są mniej, inne bardziej uzasadnione merytorycznie, ale w tym przypadku pozwolę sobie zabrać głos –> moim zdaniem jest to głupota ze strony pracowników spółdzielni. Zadam kilka prostych pytań, czy: system antenowy miał właściciela, czy właściciel był przy demontażu systemu antenowego, czy zdemontowany system antenowy uległ uszkodzeniu, co stało się ze zdemontowanym systemem antenowym, jaka była wartość zdemontowanego systemu antenowego. W świetle prawa, nawet jeśli był to system powieszony nielegalnie /w świetle przepisów – pająk lub jakby go zwać/ nie zmienia to faktu, że do kogoś należał. Zniszczenie cudzego mienia o wartości przekraczającej 250 zł. jest traktowane jako przestępstwo, do tego jeśli doliczymy „przywłaszczenie mienia” jest to ścigane z urzędu. Krótko mówiąc –> nikt nie ma prawa zdejmować cudzych anten, o ile nie zagrażają one ludzkiemu życiu lub mieniu – a nawet, jeśli tak, to należy tą czynność wykonać w sposób taki aby dane mienie nie uległo zniszczeniu i później przekazać je prawowitemu właścicielowi. Logicznie rzecz biorąc – nikt nie uszkodzi lub zniszczy pojazdu, który jest źle zaparkowany /na terenie danej spółdzielni/ – najwyżej zaholują go na parking strzeżony – natomiast później przekażą właścicielowi – w stanie nienaruszonym. Jeśli w tym przypadku było inaczej, to nie zostaje nic innego, jak tylko zgłosić ten fakt w najbliższej jednostce Policji – reszta powinna być „ załatwiona z urzędu”. W danej spółdzielni, na pewno, wszyscy wiedzieli czyj to jest system antenowy, a jeśli nie, to każdy DeBiL po kablu by doszedł, a więc nie będzie tłumaczenia, że nie było możliwości ustalenia właściciela – reasumując, było to typowe działanie „na szkodę”, a co za tym idzie – spółdzielnia MUSI pokryć szkody wyrządzone przez pracowników – jeśli nie dobrowolnie, to przed Sądem. ps. do ROGERA -> jeśli nie znasz pojęcia „Amatorska Służba Ruchu Radio” - to znaczy, że jeszcze musisz trochę poczytać -> to nie „CymbałBand” -> fakt, że teraz zdobycie znaku tzw. „1” to „pikuś”, ale w latach 80-tych nie miałbyś żadnych szans, tak jak 80% „nowicjuszy”. Vy 73 SP4OIS |