"Świat Radio" - prośba, apel o wsparcie
Potrzebne solidarne działanie naszego środowiska!
    SQ6NDC pisze:

    Brawo!
    Jest światło w tunelu i nie jest to nadjeżdżający pociąg wesoły
    Szanowni Koledzy, jest pozytywny przykład.
    Kto następny?

Ja, ale materiał okazał się konkurencyjny dla redaktoro-autorskiego (to jeszcze w czasach "homodyny MRNa"). Przyznam, że mail, którego wówczas dostałem było wyjątkowo nieprzyjemny i bufoniasty. ,-) Ale było minęło.

Jeżeli chodzi o pad "Propagacji" to tradycyjnie poszło o kasę. Wydawanie opierało się na prywatnej subskrybcji pakietu Adobe jednego z kolegów. Ponieważ z przyczyn zawodowych nie miał powodów do opłacania jej przez kolejne miesiące trzeba było mieć swojego InDesigna - a to był ostatni moment na kupienie licencji wieczystej a nie w modelu subskrybcyjnym. Kwota niemała, wykraczająca poza możliwość zapłacenia jej "na luzie" z prywatnej kieszeni.
Niestety okazała się "nieuzasadniona". Prosiłem również o zapewnienie środków na spotkania zespołu redakcyjnego (dwa w roku) i EWENTUALNE uhonorowanie/nagrodzenie w jakiś sposób członków zespołu, który naprawdę ostro zapieprzali - niezależnie od tego czy do PZK należeli czy nie.
Trzecią kwestią było finansowanie papierowego wydania specjalnego - raz lub dwa razy w roku. No to już była zupełnie niepotrzebna fanaberia.
Zresztą atmosfera w pewnym momencie była mocno zniechęcająca, bo pewne kręgi zaczęły traktować Propagację jak konkurencję (i zły wzorzec ,-) ) dla ŚR. Oczywisty absurd, ale był w pewnym momencie istotny dla podejmowania decyzji.


Problemem ŚR jest niski nakład wynikający z przeciętnej treści i związane z tym niskie ceny reklam - co musi przekładać się na ich ilość - więc to faktycznie wygląda jak słup ogłoszeniowy. Zauważcie proszę jednak, że w QST, Radcomie czy CQDLu wcale tych reklam nie jest mniej - a wartościowych artykułów nie jest wiele więcej.
Czasem wystarczy jeden dobry tekst, żeby warto było kupić numer - a trzeba pamiętać, że ŚR jako gazeta namaszczona przez PZK ma prawo do bezpłatnego sięgania do innych IARU-owskich gazet i o ciekawy artykuł wcale nie jest tak bardzo trudno.

Tyle, że ŚR po prostu (MNIE) ciężko się czyta. nie pasuje mi styl i dęty język. Wolę luźniejsze teksty - a z kolei bazowanie na krwi w części listowej (anonimowa sensacja za wszelką cenę) nie pasowała mi w żaden sposób do gazety mającej na okładce znaczek PZK.
No ale było minęło. Fajnie by było jakby SR się utrzymał, ale to niestety wymaga trudnych zmian i raczej żebranina o reklamy "byle przetrwać" tu nie pomoże.

mrn


  PRZEJDŹ NA FORUM