Aspekty prawne |
Myślę że trzeba by bardziej patrzeć na prawa przysługujące poszczególnym podmiotom (astronautom) albo własności (sondy,próbniki, sprzęt itp). I teraz jest pytanie - załóżmy, że na Ziemi jest jakiś kraj który nie ma totalnie żadnych porozumień prawnych z innymi (ONZ, Unia Afrykańska i inne też nie). Np. na jakimś tankowcu czy pływającej wyspie z tufu wulkanicznego albo zgodnie z międzynarodowym (sic!) prawem - jakiś wulkan który się wynurzył ponad powierzchnię wody na wodach nie będących częścią żadnego terytorium. I teraz obywatel USA, Polski czy dowolny inny wybiera się do takiego kraju. I teraz pytanie - jakie prawa go obowiązują. Oczywiście że nie obowiązują go prawa USA, Polskie ani żadne inne tylko tamtejsze, lokalne. Co gorsza, jeśli w prawie lokalnym jest, że można takiego przybysza usmażyć na kokosowym oleju to żadne inne państwo (ok, no są obrońcy demokracji itp) nie mogło by tego podważyć. Pytanie teraz czy jeśli USA z EU i Chińczykami, dogadają się że na tej wyspie obowiązują ichnie prawa, to czy to jest ważne? To jest śliski temat, bo w zasadzie każdy ma prawo do samostanowienia się ale są równi i równiejsi... (Np obrońcy demokracji albo Vladimir ) Hhaha https://ideologia.pl/jak-stworzyc-wlasne-panstwo/ Uśmiałem się jak fretka w związku z ostatnim zdaniem o 30-dniowym terminie odmowy |