Czy można pokochać UHF i za co?
Doświadczenia z Uhf
Nie odwazylbym sie klasyfikowac co jest "prawdziwym UKFem". Tego typu opinia na samym wstepie jest falszywa.
Tak samo jak to, ze "trzeba miec warunki". Warto nauczyc sie korzystac z tego co masz. Jesli nie masz wysoko polozonej stacji nie zwojujesz wiele na tropo, ale juz meteoryty sa w zasiegu reki.

Co do dlugosci anten to tez sie nie zgodze do konca. Jesli chcesz robic EME to jak najbardziej - co najmniej 4x 10m boomu powinno byc. Jesli chcesz jednak popracowac na tropo, to nie pakowalbym sie w anteny dluzsze jak 5m. Co najwyzej szyk anten w pionie. Tak wiec wszyscy, ktorzy maja 12el DK7ZB moga spokojnie uwazac, ze maja swietne anteny jęzor

Jak jest warstwa sporadyczna to i na pionowej antenie robisz lacznosci po pare tysiecy km. Nie ma w tym nic nadzwyczajnego pan zielony

Warto takze przestac powtarzac jak mantre, ze trzeba miec lepsze warunki i zaczac samemu pracowac. Jesli nie mozna z domowego QTH, to na zawody lub w momentach jak sa warunki mozna wyjechac w teren. Bardzo wiele osob tak robi. Ja ze wzgledu na charakter pracy wiekszosc czasu pracuje z terenowego QTH - maszt, antena, radio do bagaznika i jazda. Co ciekawe bardzo dobre wyniki mozna spokojnie osiagnac z terenow polozonych nad samym morzem - nie spodziewalem sie tego, ale wyniki stacji z prob i zawodow daja do myslenia.

Tak jak ze wszystkim - trzeba sprobowac i tyle wesoły Obecnie dostepne sa TRXy multibandowe o bardzo przyzwoitych parametrach, tak wiec rozpoczecie pracy nie jest az takim gigantycznym problemem...

pz


  PRZEJDŹ NA FORUM