Konstrukcja masztu antenowego
poszukuję
    tegma pisze:

    Witam.
    Pan Marian Sp5EWX zakupił w mojej firmie używany stalowy maszt teleskopowy 23m o wadze 750 kg.Po wpłacie należności i wysłaniu faktury VAT dostarczyłem osobiście maszt do wskazanej lokalizacji,samochodem wyposażonym w dzwig HDS.Posadowienie na wykonanym przez klienta fundamencie nie powiodło się ze wzgłędu na zbyt głeboko osadzone szpilki kotwiące.Ustaliliśmy że prace montażowe wykona samodzielnie.Konstrukcja masztu wyposażona jest w maszt techniczny umożliwiający po dopięciu wyciągarki podniesienie go z ziemi do pozycji pionowej.Do wykonania tej czynności użyto niewłaściwej wyciągarki 0,5T zamiast 1,5T co doprowadziło do zerwania linki nośnej wyciągarki i upadku masztu.Prawdopodobnie po prawidłowym jego postawieniu nie sprawdzono ewentualnych przemieszczeń w elementach konstrukcji masztu co przy pierwszej próbie jego rozłożenia doprowadziło do zakleszczenia się kratownic na rolkach prowadzących i w konsekwencji do zerwania linki pierwszego segmentu.Lina w którą wyposażony był dolny segment w/g atestów wytrzymuje na zrywanie 3500kg,nie jest możliwe zerwanie jej przy prawdłowo pracującym maszcie przy podnoszeniu górnych elementów o wadze ok. 450kg.Po stronie klienta jeśli decyduje się on na samodzielny montaż używanego masztu jest dopilnowanie aby postawiona konstrukcja była prawidłowo przejrzana, zamontowana i konserwowana.Jest mi bardzo przykro z powodu tej awari ale nie mogę być obarczany konsekwencjami złe podjętych decyzji. Pan Marian Sp5EWX z racji zawodu pilota i wykształcenia wyższego posiada niezbedną wiedzę aby zdawać sobie sprawę ze względów bezpieczeństwa przy montażu ,obsłudze i konserwacji tego typu konstrukcji.Przestrzegam przed samodzielnym montażem masztów radzmy sie specjalistów.


Szanowny Wytworco
Widze, ze usilujesz cala wine przypisac mnie, wiec musze sprostowac pare rzeczy...Zaznaczam ze jest to juz moj oststni post na ten temat ...Jak zaznaczylem na samym poczatku , nie bylo moja intencja oskarzanie kogokolwiek (przeczytaj uwaznie moje wpisy) o to co sie stalo , tylko potraktowanie sprawy przez ciebnie post factum ...i przed tym kolegow ostrzegalem , zeby podeszli do sprawy bardziej podejrzliwie niz ja
Tak sie sklada ze mam swiadkow na to jak probowalem podniesc maszt do pozycji PIONOWEJ , a nie go wysuwac i faktem jest tez , ze maszt ani drgnal kiedy pekla lina ...ale w tym momencie maszt spoczywal na ziemi w pozycji POZIOMEJ wiec w jaki sposob moglo dojsc do zakleszczenia ...Sprawa druga ...Po tym jak przyjales do wiadomosci co sie stalo , nawet nie wyszedles z propozycja zebym ci wyslal owa line ...ponoc atestowana , zeby moc sprawdzic czy faktycznie atest ...jesli jest ...nie mija sie z prawda.Ja gdybym byl na twoim miejscu staralbym sie za wszelka cene ustalic co bylo przyczyna tego zdarzenia , a nie od razu cala wine zwalic na mnie ...na dodatek mijajac sie z faktami.Jesli powaznie traktujesz swoj biznes , to radze ci zmienic cokolwiek podejscie do tych zagadnien.Wyobraz sobie ze sprzedajesz maszt jakiejs duzej firmie i z jakichkolwiek powodow dzieje sie cos takiego ...Firma ma prawnikow kase i czas zeby do sprawy podejsc inaczej ...Nie chce dalej kontynuowac , bo chyba masz swiadomosc , ze szybko bys sie z tego nie wypaltal , zwlaszcza jesli ktokolwiek poniosl by chociaz minimalny uszczerbek.To tyle ...i jak zaznaczylem jest to ostatni moj post w tej sprawie


  PRZEJDŹ NA FORUM