Reakcja ludzi na radio.
czyli jak ludzie reagują na radiostacje w ręku
    kl pisze:

    Podjechała bordowa dewoo nexia z przyciemnionymi szybami i anteną na dachu. Wysiadł elegancko ubrany pan z samochodu, podszedł do nas i zapytał o ogień (chciał zapalić papierosa) podałem mu zapalniczkę, nachylił się do okna i szybko "zbadał" co my to robimy. Odpalił i zapytał czy nadajemy? Odpowiedziałem że tak, bo to jest fajna miejscówka do pracy na paśmie w zawodach. Po chwili rozpiął płaszcz i pokazał legitymacje. Popatrzyłem na kolegę zdziwiony ,



Mnie ta opowieść kojarzy się z kapitanem Żbikiem lub kontrolą ORMO. bardzo szczęśliwy

    kl pisze:


    Zabrał teczkę ze swojego samochodu i wsiadł, poprosił o dowód osobisty i podanie naszych znaków, odpisał dane i poszedł potwierdzić to do swojego samochodu (ale nie wiem w jaki sposób, pewnie przez tel.) Wrócił po dziesięciu minutach i odpowiedział: Dziękuję, wszystko w porządku.


Dalej jestem przekonany, że to co najmniej kapitan Żbik.

A na poważnie, czy to było w godzinach urzędowania UKE czy po godzinach?
Pewnie w samochodzie miał radio, tajny inspektor jakiś.


  PRZEJDŹ NA FORUM