Było cymbalistów wielu, czyli wspomnień czar.
Co do przeprowadzki pewnie masz rację,ale chyba sam nie pozwoliłbyć by Twoją yl wyzywano od różnych.Dlatego wystarczyła wizyta u smutnych panów i zagrożenie,że jeśli nasze podejrzenia się sprawdzą będzie dym.Od tamtej pory skończyło się wyzywanie.Jak wiadomo dawny par miał w nosie cb i z tąd poczucie bezkarności...wystarczyło jednak rzeczowo porozmawiać i problem został rozwiązany.Krótkofalarstwo to wyższa szkoła jazdy,posiadanie licencji do czegoś zobowiązuje.To tak jak z prawkiem.Można za młodu powygłupiać się na skuterze,ale gdy się dorośnie i dojrzeje przychodzi pora na zdanie egzaminu.


  PRZEJDŹ NA FORUM