Było cymbalistów wielu, czyli wspomnień czar. |
sq9kjb pisze: Jasne że tak.Tylko jedni tego nie ukrywają-bo dlaczego? a inni oszukują sami siebie.Najbardziej mi żal kolegów-pamiętaj nie przyznawaj się do Cymbała,szkoda gadać. Jacek Nalezy uczciwie wstac,powiedziec glosno, ze przeszlo sie przez okres bledow i wypaczen tj. przez okres piracenia na 11m SSB. Ja zrobilem to wiele lat temu. Zamknalem pewien rozdzial. Czy sie tego wstydze - troche. Z wiekiem i swiadomoscia dotarlo do mnie,ze czasami "przeginalo sie bagiete". Po zrobieniu kat A zrezygnowalem z pracy na 11m poza 40ch. Imho -jesli licencjonowany radioamator, w pelni swiadomy przepisow, nadal woli "piracic",to powinno sie zastosowac wobec niego kare surowsza niz wobec "zwyklego" pirata. To tak jak ze zdrada wojskowego, a cywila. W "dawnych" czasach miksowanie piractwa na 11m SSB z krotkofalarstwem owocowalo roznymi wypaczeniami (szczegolnie tu w Wawie) z aktywnym wycieraniem sobie mordy Oddzialem Terenowym PZK oraz nadawaniem na QRG Wojska Polskiego. No, ale to dawne dzieje. Kiedys bardziej mnie to irytowalo, teraz mi to lotto. Jestem poprostu za nazywaniem spraw po imieniu. |