MuteIR
wiciszanie reklam
Reklamy miały ponoć mieć znormalizowaną głośność, ale to fikcja. Skurczybyki stosują "nasze" patenty z SSB, czyli odpowiednie kształtowanie charakterystyki i kompresję. W rezultacie mamy męczący reklamowy jazgot (pominę "artystyczne" walory reklam, bo za większość powinni dawać 10lat pracy w kamieniołomach gołymi rekami). Słyszałem o TV z wykrywaniem co głośniejszych fragmentów i automatycznym przyciszaniem, ale to chyba się nie sprawdziło. Zauważ, że obecnie większość filmów ma bardzo ciche dialogi i bardzo głośne wybuchy. A reklamy są bliżej tych wybuchów, więc albo chcesz słyszeć dialogi, albo zakrywasz uszy rękoma, albo co chwila regulujesz głośność (ja tak robię). Upierdliwe, ale trudno.
Trzeba by było zmusić stacje do nadawania znaczników w sygnale analogowym czy cyfrowym, no i współpracy producentów sprzętu. Ale to fikcja, bo jaka stacja zgodzi się na odbieranie sobie dochodów z reklam? Widocznie uważają, że im głośniej tym lepiej. W moim i Twoim przypadku się mylą, ale reszta lubi głośno i stwierdzili iż "docieralność" reklam głośnych jest lepsza niż cichych(atakują nawet jak pójdziesz odcedzić kartofelki).
Twój pomysł synchronizowania wyciszenia z programem TV jest niepraktyczny. Stacje bardzo często o kilkadziesiąt sekund opóźniają emisję filmów, a poza tym masz potężne bloki reklamowe kilkakrotnie w czasie trwania. Co z tym fantem?


  PRZEJDŹ NA FORUM