Na jednym z opakowań energooszczędnych zauważyłam napis by nie używać w pomieszczeniach w których często a krótko przebywamy. Pytam dla czego? A może by tak zrobić doświadczenia z energooszczędnością, np kupić w dowolnym sklepie dwa mierniki energii połączyć tak by jeden mierzył energię pobraną przez żarówkę żarową, a drugi energooszczędną równoważną pod względem jasności świecenia (nie jak podają równoważną mocy) pierwszej i to całe "urządzenie" podłączyć w kuchni albo łazience, lub innym pomieszczeniu do którego wchodzimy często i na krótko, w zamian żarówki i zrobić odczyt np po miesiącu, ciekawe jakie wyniki otrzymamy przekonując się naocznie co żre mniej prądu. |